Janusz.W
*****
sen jak krople na wysuszonej ziemi
i przyszła Ona bez gwiazd
dym z papierosa i paryskie maniery
bezwiednie otwierała oczy abym zerknął
czym jest to życie
dłonie jak pędy przebijały
przez obojętność tego świata rozpychając się
w szarości dni próbowały to co najlepsze
i krok po kroku szukały zagmatwanego stereotypu
rozrywając kawałek po kawałku świadomość
już we właściwym gąszczu uczuć
wypuszczając listki dotykał promieni
czym jesteś życie
kable i aparatura koło młodego człowieka
przed oczami pytanie jak świst
kim jest On tu i teraz i słyszę modlitwę
jeśli mnie słyszysz tam w niebie
pozwól mi odejść źrenice moje są wypalone
jestem jak popiół rozsypany w powietrze
i obnażony już jestem
przed świtem zadaje sobie też to pytanie
czym jest to życie czy to płomień a jak poparzy i upuszczę
czy przestanie istnieć będę mógł dalej kraść nadzieje
Ilość odsłon: 2964
Komentarze
Janusz.W
maj 30, 2017 22:40
dziękuje za wgląd w tekst )))zdrowia Maksiu
Konto usunięte
maj 30, 2017 22:30
Moim zdaniem po odchudzeniu mógłby być dobry wiersz, bo jest w nim pewien czar i czas, który zatrzynuje na chwilę tętno, a to dużo...:)