RozaR
Pogarda
Dotknęła nas pogarda
Chwyta nas stale
Haczykiem za gardło
Gęby dorabia
A my siedzimy
Na stołku za małym
Z kolanami pod brodą
W zet złamani
I w nas nasiąkła
Kły zatopiła
Weszła w krwioobieg
I zniewoliła
Drwić nakazała
Wyśmiać znieważyć
Na stołku skuleni
A prawdę deptali
A potem cisza
Jakby po burzy
Zmieniły marsze
Zmienili ludzie
Powoli jednak
Prawda wychodzi
W trumnach pogarda
Aż serce boli
Ilość odsłon: 3751
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 01, 2017 09:24
Kurcze, nawet rymy są jak chcą, totalnie nad tym nie panujesz. Długo nad nim pracowałeś? Bo to tak jakbyś napisał ciągiem nawet nie wiem czy czytając później. Miało wyjść lekko pewnie, dużo pracy do lekko przed Tobą. Czemu marnujesz mój czas?
Konto usunięte
czerwiec 01, 2017 09:20
To jest technicznie marny wiersz.
Konto usunięte
czerwiec 01, 2017 09:18
Ani sylabizm ani tonika nie zachowane
Konto usunięte
czerwiec 01, 2017 09:17
Kilka logicznych z powodu na siłę
Mithril
czerwiec 01, 2017 08:18
...gniot