Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

ja naród 

bezdzietny 
dla kur klatkowych 
kur domowych 
armat tłustych jak mięso 
świń podkładanych bliźnim 
siedzącym po prawicy i lewicy 


wszystkim 


przechodzącym szpitalną chemię 
organicznie ograniczoną portfelem 
z krokodylej skóry 


dla tych 

którzy nie muszą 
roznosić ulotek 
bo im się udało 
wyruchać nieudaczników 


żądam 


nieograniczonego prawa 
do przekroczenia granic 


Zurychu

Ilość odsłon: 3403

Komentarze

czerwiec 12, 2017 10:28

działa.
i dobrze

czerwiec 12, 2017 09:40

Słyszałam ten wiersz na żywo (Port - Chorzów) i chyba teraz lepiej czuję jego przekaz. Napisane mocno, prawie bezpośrednio, i jak komentuje Justyna, bez silenia się na finezyjne środki poetyckie. To jest właśnie Twój styl. Trafia.

czerwiec 12, 2017 07:49

"ja naród
bezdzietny dla kur klatkowych
kur domowych armat tłustych jak mięso
świń podkładanych bliźnim siedzącym po prawicy
i lewicy

wszystkim

przechodzącym szpitalną chemię organicznie ograniczoną
portfelem z krokodylej skóry dla tych którzy
nie muszą roznosić ulotek bo im się udało
wyruchać nieudaczników

żądam nieograniczonego prawa
do przekroczenia granic
































































































































Zurychu"

Konto usunięte

2-32-32-32-3

czerwiec 12, 2017 07:29

Szwajcaria podobno kiedyś sama prowadziła krwawe wewnętrzne wojny. Dziś jednak dla większości z nas jest symbolem dobrobytu i pokoju. Zwłaszcza Zurych kojażony z bankowymi zasobami stać się może celem marzeń.
Czy przekroczenie tych granic jest konieczne aby żyć godnie. Wszyscy dookoła widzimy szare ciemne kąty, słyszymy jęki krzyki i palcem pokazujemy : to oni są winni. Pewnie dużo w tym prawdy. Bo przecież ktoś odpowiada za życie w państwie
myślę jednak że nie chodzi tu o porównywanie narodu do innego, o jego przekształcanie czy kopiowanie schematów. Każdy naród potrzebuje trochę innego sposobu na życie bo pomimo że wszyscy jesteśmy ludźmi to różni nas kultura. A to dużo zmienia

Dla mnie wystarczy jeśli my naród otworzymy sięcwewnętrznie na siebie, na swoją wewnętrzną Szwajcarię patrząc częściej co jest dobrego u mojego sąsiada i co dobrego ja mogę dać niż wpatrywać się tempo w nasze wady.

Dziękuję za możliwość poczytania i pomyślenia

Pozdrawiam

czerwiec 12, 2017 07:25

Aid, zaskoczyło mnie tylko zakończenie, choć i nie do końca, przecież można je interpretować, czytać na dwa sposoby. Reszta skądś znajoma, ta miłość do bliźniego, zwłaszcza "z innej opcji" politycznej, szulerzy, którym się udało, więc mogą patrzeć z góry na roznoszących ulotki, nie mówiąc o ograniczeniu puli pieniędzy na leczenie chorych na raka (nadmienię, że nie tylko na tę paskudną chorobę, ale i na inne i co rok podobny numer...). Jest w tym gorycz, ale także duża szczerość. Wiersz napisany prosto, bez balastu ciężkich środków artystycznych, z akcentem na końcu, pożądanym zresztą w tym przypadku. Pozdro! :)