Mister D.
Ala ma zielone oczy
Ala ma zielone oczy,
nie wiesz kiedy z nich wyskoczy
czarny kot na miękkich łapach,
i już jesteś w tarapatach.
I już zaułkami kluczysz
by usłyszeć jak on mruczy
pod dotykiem twojej dłoni.
On chce tylko żebyś gonił,
wciąga cię w uliczki kręte,
czasem rzuci na przynętę
koci uśmiech, grzbiet wypręży,
a ty myślisz żeś zwyciężył.
Już po jasnej stronie miasta
szczęściem dyszysz niby rasta,
jakbyś miękko się upalił,
a świat przybrał kształty Ali.
( Aż dresiarze mają twarze,
a nie jakieś gęby wraże,
aż uprzejma jest policja,
gdy uśmiecha się Alicja).
Gdy na główny prospekt miasta
wyjdzie Ala, to wyrasta
przed nią orszak biedroniasty,
ona w kwiaty zmienia chwasty.
Nagle uśmiech na jej wargach
znika płochy. Na nic skarga.
Dobrze znaną wracasz drogą,
z tobą pies z kulawą nogą.
(przemoknięty jest jak ty,
przytul go i jego pchły)
Choćbyś duszę diabłu sprzedał,
ona tobie szansy nie da.
Świat się w zimny kształt ustala,
a ty nie wiesz kim jest Ala.
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 19, 2017 12:34
Że tak nieśmiało zapytam czym jest ten orszak biedroniasty? :-)
Konto usunięte
czerwiec 19, 2017 12:33
haha ale to jest śewietne :-) te Ale i ich zgubne spojrzenia :-)