Domestica
Olej na płótnie
źrenice potrafią być jak okna opuszczonych domów,
gdzie sen odchodzi ze ścian razem z tynkiem.
tam wszystko jest nieco mniej realne.
biały kożuch na stygnącym mleku,
smuga kurzu. w sączącym się z zewnątrz świetle
wyglądamy jak kobiety z obrazów Vermeera —
podczas gdy przyszłe dni zdają się już nie istnieć,
żyjemy jaśniej, niż można przypuszczać.
gasnąc w tajemnicy przed innymi.
pełni niewyklutych jeszcze stworzeń
i niepewności, od której puchną skronie.
Ilość odsłon: 2972
Komentarze
grzybowa
czerwiec 23, 2017 14:25
bardzo uroczy wiersz
liryczny, widzę nałożone na siebie wszystkie kobiety Vermeera, no może nie wszystkie, ale na pewno te, które stały w świetle lewostronnie umieszczonego, niewidzialnego zwykle okna
i wirujący kurz, najpiękniejszy efekt, na jaki Bóg pozwolił prochom :)
Konto usunięte
czerwiec 23, 2017 14:09
jakie to jest świetne!!! wstęp zabieram na zawsze:)
Domestica
czerwiec 23, 2017 14:05
Tomku, ja też takie lubię. I staram się je tworzyć. Jeśli wychodzi, to dobrze.
P.S A na obrazy Vermeera warto zerknąć.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
czerwiec 23, 2017 13:01
Nie wiem, jak wyglądają kobiety na obrazach Vermeera, ale resztę czytam smutno. Nawet sen jest ruiną, tylko mniej realną. Na "starość" (przed śmiercią???) dopiero spływa spokój, choć też samotny. Ty piszesz smutne wiersze. Lubię smutne, nastrojowe wiersze.
Pozdrawiam.