Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

na początku

gdy zabrakło słów

ewoluowałam w twoją matkę


odeszła


byłam kolegami

wódką w pawlaczu

odrzuconą płodnością


teraz jestem trójcą


stepperem

żebyś mógł

przez kwadrans w równym tempie

wstępować na mnie


skakanką

żebyś mógł

przez kwadrans w równym tempie

w dłonie mnie chwytać


karimatą

żebyś mógł

przez kwadrans w równym tempie

sobą mnie zwilżać


chcesz pozbyć się tkanki

chciałeś

będziesz


ale wciąż ewoluuję






wersja 11.08.2017


na początku

gdy zabrakło słów

ewoluowałam w twoją matkę


odeszła


byłam kolegami

wódką w pawlaczu

odrzuconą płodnością


teraz jestem trójcą


stepperem

żebyś wstępował na mnie

skakanką

byś w dłonie mnie chwytał

karimatą

byś sobą mnie zwilżał

co dzień przez kwadrans w równym tempie


chcesz pozbyć się tkanki

ale wciąż ewoluuję


Ilość odsłon: 3739

Komentarze

Konto usunięte

2-4

sierpień 05, 2017 17:26

Ciętego języka to Ci nie brak. Podoba mi się. Szyk przestawny nadaje wierszowi formę czegoś w rodzju litanii. Niezłe wrażenie.
Pozdrawiam.

sierpień 05, 2017 16:42

Świetna rzecz. Udało ci się. Podoba mi się co piszesz tutaj. Jest forma, sens, seksualizm. Bardzo dobre. In plus cię widzieć!

sierpień 05, 2017 13:30

Bardzo dziękuję za opinię.Nie chciałam, żeby bolało "jak diabli", mam nadzieję, że nikt nie wykorzysta tego tekstu do wymuszania zeznań, czy coś ;)

sierpień 05, 2017 12:41

Mam mieszane uczucia, Maleszo. Z jednej strony boli jak diabli czyli trafiasz gdzie trzeba, a z drugiej... mam wrażenie przesytu, jakby czegoś było za dużo. Może emocji, a może tylko słów przy wyliczaniu kolejnych etapów ewolucji.

Pozdrawiam.