Bruno Schwarz
Między wierszami
koniczynka z doklejonym listkiem
włożona gdzieś między wiersze
gdzie można wyczytać całą prawdę
o szczęściu
dalej bilet z zagiętym rożkiem
skasowany już tak dawno temu
że nie sposób spamiętać przystanków
i współpasażerów
a na koniec rachunek z pralni chemicznej
którym oznaczono ulubione miejsce
aby pachniało świeżą pościelą
jak w domu
Ilość odsłon: 2811
Komentarze
Tomek
wrzesień 07, 2017 21:18
Wielkie miasto gdzieś daleko udaje rodzinne. Pościel w domu też udaje. Peel udaje szczęśliwego. Ciekawe, że można tak zrozumiale pisać o ważnych rzeczach.
Pozdrawiam.
x l a x
wrzesień 07, 2017 20:56
Treść kojarzy mi się z emigrantem gdzieś w NY. Pod tym warunkiem bardzo liryczny, prosty, a pomysłowy.