Lu*, wcale nie czytam tego, jako wiersz o szpitalu, raczej o miłości. Ale chciałbym u Ciebie zobaczyć jakiś inny temat: nie miłość i nie szpital.
Pozdrawiam.
Lucyna, zbyt to wszystko oczywiste i nastawione na wyciskanie łez. Uprawiasz tanie chwyty. Czekam na coś dla bardziej wymagającego czytelnika i pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
październik 02, 2017 21:23
poruszyłaś mnie. wystarczy tyle,aż tyle :) pozdrawiam
Komentarze
Pijany Zryw
październik 03, 2017 12:01
Niestety, zbyt prosto podane.
Tomek
październik 03, 2017 11:35
Lu*, wcale nie czytam tego, jako wiersz o szpitalu, raczej o miłości. Ale chciałbym u Ciebie zobaczyć jakiś inny temat: nie miłość i nie szpital.
Pozdrawiam.
lu*
październik 03, 2017 11:21
Marku, zobacz jak przeczytał to Imre. To nie jest wierszyk szpitalny, wbrew pozorom:)
lu*
październik 03, 2017 09:37
Maksymilianie, Joasiu, Zingaro - pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję serdecznie za czytanie i komentarze.
x l a x
październik 02, 2017 22:28
Lucyna, zbyt to wszystko oczywiste i nastawione na wyciskanie łez. Uprawiasz tanie chwyty. Czekam na coś dla bardziej wymagającego czytelnika i pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
październik 02, 2017 21:23
poruszyłaś mnie. wystarczy tyle,aż tyle :) pozdrawiam
Joanna-d-m
październik 02, 2017 20:49
Albo nie, niech to będzie dedykacją dla Ciebie:
Wybudzenie
Jak zadźwięczeć ma swą mową kiedy
dopiero z zaświatów wróciła
powiedziała matka
po rocznej śpiączce córki
nie śpiesz się kochana
- mamy czas
Joanna-d-m
październik 02, 2017 19:56
Dla mnie w sam raz,
oj, pięknie!
Pozdrawiam serdecznie :)
Lu*
tak bardzo mnie zainspirowałaś, że chyba od siebie wrzucę coś w temacie.
Konto usunięte
październik 02, 2017 18:54
Troszkę mało pani Lucynko, chociaż ma Pani piękną fryzurę, kobieta z klasą. Pozdrawiam miło i serdecznie!
lu*
październik 02, 2017 18:43
Tak. Dziękuję, wierzę w swoje lapidarne wierszyki:)))