Janusz.W
Gdzieś w nas
gdzieś w nas ścieżka na mokradła
w najdalszych zakątkach
z torfu usypano spojrzenia
konary w centralnym punkcie
nabrały strategicznego znaczenia
szkli się po tłuczone szkło
gdzieś w nas na pustkowiu skrzypi pod stopami
odczucia giną w stertach liści
w dłoniach odczuwalne wahania temperatur
chłód zmienia tonację do paznokci
pęka z lodem nasze credo
rządzi światem masturbacja
gdzieś w nas wiosna zaszywa na plecach amok
nad powiekami pokruszone kawałki chmur
odsłoniły wyrwę w krtani
słońce głaszcząc życie
odświeża przeterminowaną starość
po dwóch stronach rozrzuca zapomnienie
******************************
gdzieś w nas
gliną zalepione rany wysuszone połacia
zapobiegają dalszemu obumieraniu
szkli się potłuczone szkło
prześciga się błoto z jesienią
uśmierza naturę w stertach liści
nabiera impresjonizm odcieni
skrzypi na pustkowiu pod stopami
pęka z lodem nasze credo
pokruszone kawałki chmur nad głową
przysłaniają kolejną wyrwę
rozrywa w nas zakurzone życie
światło głaszcze naszą starość
rozwarstwia łączenia bitumiczne
w koleinach zapominamy bliskich
Ilość odsłon: 3023
Komentarze
Janusz.W
październik 07, 2017 18:32
a zima gdzie? chłód obojętność awantury wybuchowość nastroju))))pozdrawiam Lena
Lena Pelowska
październik 07, 2017 18:25
wybudowano drogę
glina dotarła w najdalsze zakątki
piach rozpycha żebra
kamieniami utwardzono serce
szkli się potłuczone szkło
krople prześcigają się z jesienią
dłonie stają się coraz cięższe
skrzypi na pustkowiu pod stopami
nad powiekami pokruszone kawałki chmur
zasłoniły wyrwę po zimie
kurz z płatkami kwiatów
wiosna od nowa rozpruwa w nas nadzieję
latem światło głaszcze naszą starość
rozpuszcza ubite życie
koleiny po brzegach rozlewają nicość
zapominamy naszych bliskich o świcie
tak. :)