Hej!
Leszku, też się cieszę:)

Doroto:) cieszę się coraz bardziej:)

Ado:) miło mi bardzo, że tak myślisz:)

Imre:) dziękuję za podzielenie się odczuciami i refleksjami związanymi z moim haiku.
Bardzo się cieszę, że się spodobało:)

Pozdrawiam Was serdecznie:)

Świetnie uchwycone. Często widziałem na poręczy w starej firmie takie pajęczyny. I gdy wstawało słońce tak to właśnie wyglądało.
Takie pajęczyny widziałem też na nagrobkach odwiedzanych o poranku... było w tym coś hmmm bliskie Bogu...

Brawo!
Pozdrawiam

Pobudza wyobraźnię, więc cel osiągnięty - pozdrawiam serdecznie:)

bardzo ładny obrazek, bardzo! :) pozdrawiam

Jednak obroniło się, to bardzo dobrze :)))

Leno:) nieskromnie zgodzę się z Tobą, bo mi też się podoba (nieraz uda mi się wymyślić coś co mi w ogóle nie zgrzyta)
W pierwszym zamyśle było oczywiście metaforyczne, (ale też mi to nie przeszkadzało:))
później jednak zdałam sobie sprawę, jak już pisałam w komentarzu niżej, że może to być też realny malunek.
dziękuję, że zajrzałaś:)

Szalony, cieszę się:)

Pozdrawiam ciepło:)

Fajne

tutaj się troszkę wstrzymuję z komentarzem, bo haiku mi się bardzo podoba, ale jest nieco metaforyczne. :) muszę przemyśleć. pozdrawiam

Leszku, Twój obrazek wyraźnie namalowany, zerkam i od razu widzę
Joasiu, Twój za to bardzo ciekawy, bardzo mi się podoba
Dziękuję Wam pięknie.
Mój nierealny:) niech sobie zostanie:)
lubię tak trochę nierealnie
ale może to być też malunek zupełnie realnego żyrandola, oplecionego siecią pajęczyny, przez którą światło nie ma szans zaistnieć
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę

Ja bym dała:

światło w tunelu
pajęczyną owinięte
pacjent bez wyjścia

- tak mi się skojarzyło

Pozdrawiam
:)