Mister D.
Hiroszima. Czyja to podłoga.
Kobieta wschodu, uchwycona w zmyślnym kadrze,
odwróciła się tyłem do spojrzeń ciekawych.
Czerń plamy włosów uwydatnia białe ramię,
biały obszar pleców - niecałkowicie nagich.
Jej subtelna sugestia pochylonej głowy
każe się domyślać oczu wbitych w podłogę.
Kurtyna orientu, zmysłowo uchylona
przez blizny w kratkę, na jej skórze wypalone.
-------------------------------------------------------------
II wersja:
Kobieta wschodu, uchwycona w zmyślnym kadrze,
odwróciła się tyłem do spojrzeń ciekawych.
Czerń plamy włosów uwydatnia białe ramię,
biały obszar pleców - niecałkowicie nagich.
Jej subtelna sugestia pochylonej głowy
każe się domyślać oczu wbitych w podłogę
ciemną jak przepaść. W dalszym planie miękko wchodzi
szare światło, sugerujące dzień i drogę,
która by mogła być nawet czymś uwieńczona.
To tylko domysły. Postać architektury
określa kobieta, wstawiona nieruchomo
w kontekst nuklearny, wypalony na skórze.
Komentarze
raf
grudzień 06, 2017 07:44
Mi się podoba, tylko "białe ramię" i "biały obszar pleców". Moim zdaniem za dużo tu białego...
Konto usunięte
grudzień 06, 2017 03:32
biały obszar pleców - niecałkowicie nagich.
cosik tu przekombinowałeś chyba
Konto usunięte
grudzień 06, 2017 03:12
Mi się podoba, choć dałoby się i bez szyku przestawnego na końcu...