aidegaart
kocham soviet union
być może to wypadek przy pracy,
wspomnienie o obciętej ręce kolegi.
osa bezlitośnie kłująca
czułe miejsca w porze żniw.
rower i brak tchu w płucach.
światła stacji benzynowej imitujące ciepło,
widok z perspektywy ławki.
ptaki wokół tych samych motywów,
szukające wariata z ręką pełną ziaren.
być może to miejsce, do którego
idę na przełaj, a ktoś za mną krzyczy:
nie chodzić po trawie! kto ją będzie
chciał malować?
nagrałem ten film. teraz
dla ciebie go przyspieszę:
wariat krążący wokół ławki szuka ciepła.
stacja imituje karmę. my w trawie po kolana.
wszystko było radykalne - piwo kupowało się w granatach.
aż przyszedł reprezentant na region-północ
i trzeba było zapomnieć o śnie do południa.
płucom zaczeło brakować perspektyw.
Ilość odsłon: 5351
Komentarze
aidegaart
grudzień 08, 2017 13:41
no prosze! jak sie chce, to mozna i tytul zrozumiec i tresc (zwlaszcza, ze frazy sa proste jak drut, zadnej przegieciowej metaforyki). Dzieki, raf! Byc moze ten tekst napisalem tylko z mysla o Tobie. Pozdrawiam serdecznie.
raf
grudzień 08, 2017 13:26
Sorry zapomniałem wcisnąć pozytywa:) co czynie :)
raf
grudzień 08, 2017 13:24
jak dla mnie: Mega!!! I nie zgadzam się że nie ma tytułu w wierszu, bo cały wiersz jest tytułem. A chaos w wierszu? hmmm...soviet union zawsze kojarzy mi się z chaosem, który myślę, jest zamierzony przez autora... Masz racje aidegart, pozostań sobą i pisz chaos, bo chaos to tylko mniej popularna nazwa porządku...gratuluje wiersza. Wrócę tu na pewno...
aidegaart
grudzień 08, 2017 02:35
Maria: lubię komentarze, które ocierają się o geniusz - dziękuję.
Marek: spróbuję, ale nie wydaje misię, że pisanie z myślowym kosmosem ma sens. Ile to już dobrych wierzy się czytało... Mimo wszystko, wolę pozostać sobą, ale dziękuję i rozumiem Twój punkt widzenia.
Pozdrawiam
x l a x
grudzień 07, 2017 22:06
Podpórka KSU, Arturze, nic kompletnie nie wyjaśnia, a raczej zaciemnia. Obecnie to już dziady, odcinające kupony od paru piosenek (byłem na koncercie w tamtym roku). Napisz wreszcie coś bez myślowego chaosu, please.
Konto usunięte
grudzień 07, 2017 21:41
Wiersz jest słaby, autor skacze z tematu na temat albo raczej z braku tematu na brak tematu.
aidegaart
grudzień 07, 2017 21:14
Marek: link naprowadzający: https://youtu.be/2oPp2nZZs_c
Leszek: było się, zna się
x l a x
grudzień 07, 2017 20:38
Trzeba przyznać, że tytuł dość prowokacyjny, ale to raczej dla jaj ;-) Uwagi Marcina jak najbardziej zasadne. Wprawdzie nie wiem, o co chodzi, ale zawarłeś mnóstwo rekwizytów i wymieszałeś przeszłość z teraźniejszością - stanowi to dość wybuchową mieszaninę i momentami 'jest rozrywka' ;-) Główny problem tekstu to braki uzasadnienia wersów - nie tworzą jakiejś logicznej całości, a i metaforyka biega sobie a muzom. Pozdrowiska i do następnego
Leszek.J
grudzień 07, 2017 19:46
No tak, to była potęga i rozpadła się tak cicho, dobrze pamiętam tamte czasy a obrazki kojarzę jak najbardziej.
Wszystko zgrabnie podane.
Pozdrawiam
aidegaart
grudzień 07, 2017 18:56
Marcin Legenza: Ty jak coś powiesz, to struny zrywać.