Ja tu widzę gałązkę,
zieloną - jakby symbol życia,
gałązka wykracza poza ramy obrazu czyli ramy życia ziemskiego ale wszystkiemu przygląda się i obserwuje oko, czujne oko, więc jest trochę strasznie.
Czy uda jej się?

Dziękuję Ulu, masz rację co do ogólnej zasady w haidze żeby nie tworzyć ilustracji do haiku, a tutaj każdy widzi trochę coś innego :)
Dziękuję mandarynku za Twoją wersję księżyca :)

nawet fajne, to taka moja na szybko miniatura, zainspirowana motywami i obrazem.

nocą na pajęczynie
księżyc w pełni

Obraz raczej mroczny. Coś tam czytałam, że haiku wcale nie musi odzwierciedlać haigu.
Jednak tu widzę czerń nocy i nie wiem czy ten biały kłębek to księżyc czy pajęczyna zwinięta w motek, po której to noc wspina się mu księżycowi.
Zieleń ze względu na tematykę przypomina mi strzępy nori... może to droga do planety.
Lubię takie plamy i niedomówienia.
Ukłony:)

Faktycznie, bohomaz to 'nieudolnie namalowane dzieło'. Ale jako żartobliwa nazwa bardzo pasuje do haig, one wyglądają jak malowane przez dziecko, chociaż są wysublimowanym rodzajem sztuki. :) Nie od razu to doceniłam.

Dziękuję Lenka :) Nie wiem czy wiesz, że bohomaz oznacza między innymi: badziewie, chała, gniot, miernota, szkarada, tandeta...
Lubisz to :)

Wyjdzie na to, że się podlizuję, ale polubiłam Azi Twoje bohomazy. :) Nie znam się na sztuce, a jednak 'zassała' mnie.