zaciekawia :)

Wierszyk całkiem na temat. Jezusek byłby zadowolony ;-)

Do Teodozji

po drodze
po drodze do Teodozji
stał krzyż
wisiał na nim Chrystus
miał daszek pod niebem
miał daszek od deszczu
dzielił go od nieba

po krzyżu
widziałam już Teodozję
co rok mniejszą
od peonii -
obrastały dom latem

jak idę
jak idę
jak dochodzę do krzyża
czuję pachną
po niej

Haiku byłoby ładne?
A poszukam Ci wierszyka...

Miło, że czytacie/oglądacie tę haniebną tfu-rczość. Co do obrażania czy drwienia, to tylko głupi i małostkowi mają z tego tytułu problemy ;-) Pozdrawiam wszystkich gości

Sorry za to jąkanie. Śnieżyca... To przez nią. Wi-fi też śnieży ;)

Tylko nie wiem, czy kogoś nie urażasz. No bo jak to? Taki ważny, taki boski, a frasobliwość jego takich błahych spraw miałaby dotyczyć? Nie drwisz Ty czasem, niecny poeto?!

Tylko nie wiem, czy kogoś nie urażasz. No bo jak to? Taki ważny, taki boski, a frasobliwość jego takich błahych spraw miałaby dotyczyć? Nie drwisz Ty czasem, niecny poeto?!

Tylko nie wiem, czy kogoś nie urażasz. No bo jak to? Taki ważny, taki boski, a frasobliwość jego takich błahych spraw miałaby dotyczyć? Nie drwisz Ty czasem, niecny poeto?!

podoba mi się ta kompozycja...tak po prostu :) pozdrawiam