Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kiedy przyjdziesz na świat postawię cię

na piedestale mej głowy niech małość

nie peszy twoich dni najpierwszych

jeszcze mokrych krzyczących regularnie

gdy zegary chowają się w kąt niepotrzebne

 

sługą ci będę w domu a panem poza nim

zawrzemy pakt a tajny protokół zachowam

w pamięci aż do dni kiedy małość

zmieni siedzibę z twojej na moją

wtedy zaśpiewasz głośną kołysankę

ja ją zrozumiem i zasnę spokojnie

 

wszystko gotowe rezerwacja czuwa

jak pilny wartownik

                                       
Ilość odsłon: 2411

Komentarze

styczeń 27, 2018 22:54

Leszku, wstawiłam swój "Testament", w wolnej chwili spójrz proszę, bo
jakże (prawdziwe) a różne.

Nieprawdaż?

styczeń 24, 2018 19:40

Ależ podoba mi się to, co do wdzięczności to z wzajemnością.
Pozdrawiam cieplutko - lipcowo

styczeń 24, 2018 19:31

Oj, Leszku, sobie tłumaczę (bo Autor przecież wie co napisał)
a Tobie (pamiętaj) od początku i wciąż jestem wdzięczna.
Dziękuję

styczeń 24, 2018 19:11

Przepraszam: witaj.

styczeń 24, 2018 19:10

Witak Joasiu, tłumaczysz dokładnie że nawet ja rozumiem, choć mało kumaty jestem :D
Pozdrawiam

styczeń 24, 2018 18:47

Od krzykliwych narodzin
po śmierć.
Ważne, by zasnąć spokojnie.
Jak różne bywają testamenty - tu dałeś temu przykład.

Pozdrawiam

styczeń 24, 2018 18:20

Dziękuję Ula, taki był zamysł i wykonanie.
Pozdrawiam

Witaj Doroto, o tak ten koniec jest bardzo często samotny i przez to jeszcze smutniejszy.
Pozdrawiam

styczeń 24, 2018 18:04

czuje się i ciepło i zimno czytając... niestety, wszyscy zmierzamy w jednym kierunku, choć nie każdy z pewnością będzie miał przywilej usłyszenia kołysanki... czy to pierwszej, czy ostatniej. pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 24, 2018 09:01

Istnienie i ciągła wędrówka, maraton życia. Na końcu biegu oddajemy pałeczkę i dalej idziemy na drugą stronę. Kolej taka rzeczy.
Praktycznie twój Testament jest uniwersalny - dla wszystkich.
Pozdrawiam cieplutko