Ada
Metamorfoza
Homo homini lupus est.
Kilkoma kreskami szkicuję wilka.
Z bliska bezkształtny, z daleka
niezwykle prawdziwy. Może uciec
z kartki, może podążać śladami,
jego wędrówka jest bezczasowa.
Błysk rozprasza odłamki, dym
powoli zamyka krajobraz. Zraniony,
biegnie z ogniem w trzewiach,
pociekła strużka.
Nikogo nie obwinia, pragnienie
gasi łacińską sentencją,
zwinięty w kłębek - cień bez skazy.
Nadszedł czas,
kładę dłoń na szkicowniku.
Czekam
Kilkoma kreskami szkicuję wilka.
Z bliska bezkształtny, z daleka
niezwykle prawdziwy. Może uciec
z kartki, może podążać śladami,
jego wędrówka jest bezczasowa.
Błysk rozprasza odłamki, dym
powoli zamyka krajobraz. Zraniony,
biegnie z ogniem w trzewiach,
pociekła strużka.
Nikogo nie obwinia, pragnienie
gasi łacińską sentencją,
zwinięty w kłębek - cień bez skazy.
Nadszedł czas,
kładę dłoń na szkicowniku.
Czekam
Ilość odsłon: 2548
Komentarze
x l a x
maj 19, 2018 14:09
Takie szkolne wypracowanie. Temat zużyty i mało poruszający. Szukaj dalej :-)
Tomek
maj 19, 2018 13:40
Satyra?
Pozdrawiam.