x l a x
dzieje jednego umysłu
wiadomo, że stary Miguel ma nierówno pod sufitem
nie jest to wina murarzy, a tradycji rodzinnej
taka była bieda, że nawet nie miała siły piszczeć
matka kupczyła wdziękami, wdzięcząc się do kupców
gdy czuje szumy - mówi „a morze to nie we mnie”
coś w jego spojrzeniu, co nie pozwala popatrzeć znowu
być może rozum zbyt często zasypia
dziurką od klucza sączy się towarzystwo
zgrzytają karnisze na źrenicach, a
usta krzywo
próbują podtrzymywać życiowe funkcje – wtedy wyje
stary Miguel siaduje pod sklepem i śpiewa wykrzywiony
prawdopodobnie jego alter ego ma sjestę
obaj nie wiedzą nic o sobie choć jedzą z jednego talerza
jedynie psy potrafią ich odróżnić. skowytem
obawiam się, że zawsze gdzieś pocisk czeka na spłonkę
Granada 2015
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 10, 2018 10:39
Straszne to jest, pseudo poezja, na którą składają się pseudo związki frazeologiczne. Uwaga z sympatii do Autora. Przerwa?
wokka
czerwiec 10, 2018 09:34
Efektowne zakończenie, metafora mocna i wieloznaczna, sprawnie napisanego utworu,
bo co można zrobić, szczególnie gdzieś w Hiszpanii, w obliczu cudzego nieszczęścia.