x l a x
wyglądasz jak przez okno
tym razem na oknie, Elwiro, odreagowujesz utwory agro-rocka i sprośne przyśpiewki
sama widzisz, że wesela ci nie służą - zwalmy wszystko na niepogodę, cieszmy się jak dzieci
nawet wtedy, gdy chmury układają się na kształt politowania, zaczerpniesz z Vivaldiego
parę oddechów, poskręcanych dymem myśli, kontemplujesz oralne wspomnienia, gdy
rozdawałaś słowa ubogim duchem, na próżno ciałem wchłaniasz widoki na przyszłość
wybieram się do sklepu - sakramentalne 'czy coś ci kupić?' bez odzewu
odżyjemy po chudych latach, to nic
że lovely Rita okazała się parkingową suką - ty jesteś inna, kupię ci pudełko z pralinkami
w Marks&Spencer; odśwież więc swoje ego w pudrze i szminką od Rimmela; uważaj na
pyłki z ulicy; w końcu i tak przelecę cię spektakularnie – zasłużyłaś na sztukę i fetę po
wymienimy się naszymi cząstkami elementarnymi, by było jak w raju, jak w reaktorze
atomowym; potem jak zwykle rozstaniemy się i nie z przyzwyczajenia, ale z czystej głupoty
póki co uszczypnij mnie, Elwiro, bo tak pięknie wyglądasz, że aż się wierzyć nie chce; odejdź
od tego cholernego okna
Komentarze
Tomek
czerwiec 16, 2018 06:09
a ja nie kupuję tego. nie wezmę nawet za darmo. to takie, jak...nudne leżenie w trumnie i czekanie na zgon.
Pozdrawiam.
lu*
czerwiec 15, 2018 22:01
a ja się zastanowię:)))
meszuge
czerwiec 15, 2018 21:33
sakramentalnie odpowiem: kupuję to;)
x l a x
czerwiec 15, 2018 20:51
Stary tekst, ale dodałem do kompletu z poprzednim. Miłego weekendu wszystkim...