agnieszka wawrzyniak
nie. nie jestem.
nie. nie jestem twoim nieprzyjacielem
tylko jajniki się buntują i łechtaczka,
którą wyziębiłeś. na termometrze trzydzieści sześć i trzy.
mówisz - to nieprzyzwoite a ja myślę, że
nie bardziej niż tak zwane życie rodzinne w,
którym
tylko jajniki się buntują i łechtaczka,
którą wyziębiłeś. na termometrze trzydzieści sześć i trzy.
mówisz - to nieprzyzwoite a ja myślę, że
nie bardziej niż tak zwane życie rodzinne w,
którym
byłabym tylko na kolanach... a twoja męskość
batem na moje nieposłuszeństwo. moja wagina nie jest orzeszkiem laskowym.
nie wystarczy wydłubać jej z łupiny, wpierw musiałbyś rzucić palenie
potem cały świat - otworzyć
batem na moje nieposłuszeństwo. moja wagina nie jest orzeszkiem laskowym.
nie wystarczy wydłubać jej z łupiny, wpierw musiałbyś rzucić palenie
potem cały świat - otworzyć
dla mnie... nie. nie jestem twoim nieprzyjacielem
tylko jajniki się buntują i łechtaczka,
tylko jajniki się buntują i łechtaczka,
która
nie twardnieje.
nie twardnieje.
Ilość odsłon: 3507
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 24, 2018 16:51
Pewnie dlatego, że patrzysz tylko na to, co chciałaś przekazać, nie patrząc na to, w jaki sposób nie udało Ci się tego dokonać.
Konto usunięte
czerwiec 24, 2018 14:35
wydłubać ją czy jej? Ano właśnie, taki kierunek
Konto usunięte
czerwiec 24, 2018 14:33
Jest nieźle, - sens jest mniej więcej taki, że nie mam wpływu na moje ciało, czy jego reakcję, ale staram się myśleć, - ogólnie smutny wiersz, na czasie, - dotyczy chyba większości populacji męs. , hm. polskiej?
Marcin Legenza
czerwiec 24, 2018 14:05
Rzeczywiście, ordynarne. Widocznie piszesz, bo potrzebujesz - jest tak też ze mną. Ja jestem za, daję "parlamentarne" za, ale komentarz zostawiam neutralny. Wszystkiego dobrego w dalszej pracy...
agnieszka wawrzyniak
czerwiec 24, 2018 13:50
Jot Te / jakoś, nie dostrzegam tu nic komicznego, ale pewnie rzęsy mam zbyt długie i przez to, agn.
agnieszka wawrzyniak
czerwiec 24, 2018 13:48
cytra / żenujące czy nie, zdejmowanie majtek się odbywa. albo je zdejmujemy sami, albo nam je zdejmują - masz wybór, ale czasem jakby mniejszy... i bardziej o tym jak o żenua… agn.
agnieszka wawrzyniak
czerwiec 24, 2018 13:44
Tomek - wulgaryzmu? cóż, to tylko życie. fakt, mogło być o słowiku i o cudnym zaśpiewie. łechtaczka w tym co napisałam w żadnym wypadku nie jest związana z anatomią. ale znam takich ( takie), w niej prawdziwie zakochanych... ;-) pozdr. agn.
Konto usunięte
czerwiec 24, 2018 12:05
Taki żenujący trochę temat, jak publiczne ściągnięcie majtek. Pozdrawiam
Tomek
czerwiec 24, 2018 11:20
Pamiętam żywiołowe teksty sprzed roku. Ten jakoś taki...monochromatyczny. Operujesz na granicy wulgaryzmu, może to coś nowego?
Ja się potrafię "zakochać" w wierszu. Ale nie w łechtaczce.
Pozdrawiam.
x l a x
czerwiec 24, 2018 10:03
Lekka kompromitacja: "życie rodzinne w, którym"... A co do treści, to fizjologiczna, wręcz turpistyczna. Wolę poczytać podręcznik z anatomii. Pozdrawiam