Mister D.
W stajence
Ksiądz proboszcz już się zbliża
stajenki skrzypią drzwi,
wiatr głos do szeptu zniża,
Dzieciątko Jezus drży
w płomieniu cichej świecy,
który powierzon jest
księżowskiej dłoni pieczy,
ksiądz proboszcz wstrzymał dech.
To światło migotliwe
ożywia wszystko w krąg:
spojrzenia świętobliwe,
uśmiechy, gesty rąk. -
Pogłaskał ksiądz Jezuska
i łza mu spadła rzewna,
że tylko dłonią muska
figurkę małą z drewna.
Ilość odsłon: 2547
Komentarze
Leszek.J
lipiec 30, 2018 21:47
To taka współczesna stajenka zwana raczej szopką
Pozdrawiam