Ada
Batszeba
w drżącej dłoni trzyma list.
Jest skupiona, zanurzona w słowach,
które zapamiętają stulecia:
Dawidzie,
wszystkie winy policzone, nie pytaj
skąd wyrzuty sumienia. Zapomnij
o przyszłości - drogi zamknięte,
jutro wiatr zdmuchnie nasze imiona.
Na sztalugach czeka rozpięte płótno,
kolory wybrane: brązy, żółcie, czerwienie.
Tylko mistrz potrafi tworzyć światło,
wystarczy gruda farby - barwne plamki
uwiecznią rozpacz i radość.
Przez chwilę spotykamy się wzrokiem,
coś ciepłego rozrywa tkankę.
Powiedziałaś - drzewo rośnie we mnie,
dojrzewam
Jest skupiona, zanurzona w słowach,
które zapamiętają stulecia:
Dawidzie,
wszystkie winy policzone, nie pytaj
skąd wyrzuty sumienia. Zapomnij
o przyszłości - drogi zamknięte,
jutro wiatr zdmuchnie nasze imiona.
Na sztalugach czeka rozpięte płótno,
kolory wybrane: brązy, żółcie, czerwienie.
Tylko mistrz potrafi tworzyć światło,
wystarczy gruda farby - barwne plamki
uwiecznią rozpacz i radość.
Przez chwilę spotykamy się wzrokiem,
coś ciepłego rozrywa tkankę.
Powiedziałaś - drzewo rośnie we mnie,
dojrzewam
Ilość odsłon: 2641
Komentarze
Joanna-d-m
wrzesień 21, 2018 22:11
ale się nie skarżę,
nie straciłam czasu
"każda może być Batszebą"
o tak, na pewno
pozdrawiam
Ada
wrzesień 21, 2018 21:44
Joanno,
inspiracją był obraz Rembrandta i takie różne refleksje; bo tak na dobrą sprawę każda może być Batszebą
Joanna-d-m
wrzesień 21, 2018 21:40
Musiałam sięgnąć po wskazówki do google,
(bez biblii, wiersz na pewno nie dla wszystkich)
Pozdrawiam