Janusz.W
Zapożyczona twarz
z nadejściem nocy wytrzymam w dwóch przecznicach
sweter osłania krtań gdy poszarpie go pies
nie będzie żadnego wstydu wśród nich jestem całkiem obcy
bezsporny półnagi dzień w wielobarwnym świetle
poczerniały porzucone grosze na bruku
lodowe stokrotki zagościły na ścianach strychu
rozmyta czerwień w cegłach gasi tożsamość
znoszone buty odczuwalne w coraz to dłuższych cieniach
krople na drzewach w akompaniamencie wiatru
wyczekiwanie na ostatni autobus odrętwiała noc
rozlewa na wybojach rozbudzone myśli
obumiera czas patrząc przez okno
świt rozmyty we mgle widok przyklejonych chmur
czekam na ciebie tak jakbyś wróciła do domu
i na schodach powiało rudawą zgnilizną jesiennych liści
********************************************************************
wytrzymam sweter osłania krtań
z nadejściem nocy jestem całkiem obca wśród nich
gdy z mroku dwóch przecznic wyskoczy pies
rozszarpie jaźń nie pozostawi po sobie nic
półnagi dzień w wielobarwnym świetle
krople na drzewach w akompaniamencie wiatru
poczerniały grosze porzucone na bruku
kolejna cholernie chłodna noc
szron ukwiecił ściany kartonowej werandy
przygasa z tożsamością rozmyta czerwień w cegłach
podświadome towarzystwo rozrośniętych cieni
w popękanej szybie obumiera czas
rozbudzona cisza odrętwiałe spojrzenie na wyboje
w znoszonych butach wyczekiwanie na autobus
refleksja jak widok przyklejonych chmur świt rozmyty we mgle
zachrypnięty głos na schodach tak jakbym wracała do domu
i powiało rudawą zgnilizną jesiennych liści
Ilość odsłon: 2976
Komentarze
Janusz.W
październik 21, 2018 20:37
Marek a co to grafomanii bo definicji czytałem milion na temat super poety której obelisk lśni w promieniach a serce kremują po śmierci ,nim nie jestem i nigdy się nim się nazwie a co do wiersza bo o nim mowa symptomy bezdomności człowiek rozrzucony miedzy dniem a nocą i powidoki
Joanna-d-m
październik 21, 2018 20:33
Jest trochę zimno trochę wietrznie, jak to jesienią
tylko -
„gdy sweter w gardle dwóch przecznic poszarpie pies”
czytam bez dwóch przecznic
albo/być może czegoś nie rozumiem
Pozdrawiam
Leszek.J
październik 21, 2018 20:07
Bardzo jesienno a nawet późno jesienno, choć na końcu jakiś promyk...
Pozdrawiam
x l a x
październik 21, 2018 18:43
Namnożyłeś oklepanych rekwizytów/metafor, aż się mdło robi - grafomania na całego. Drugi wers tak przestawiony, jakbyś pisał pod wpływem, nie weny, a pół litra wódki. Całość najlepiej ad kosz. Serdecznie pozdrawiam. Nawet w dziedzinie tytułów jakoś ci Januszu nie idzie.