tetu
powstałam i pamiętam moim winowajcom
nie musisz mówić jak to jest
kiedy się nie jest nawet kropką
na mapie wyrwa po zdeptanej ziemi i obcych butach
w których przyjdzie przechodzić wiek
to tylko czas i choć krwawią stopy moich dzieci
uniosę wiarę
przywracając godność opowiem o tamtych mężczyznach
ich mocnych gwałtownych ruchach
gdy zupełnie bezbronna mogłam tylko patrzeć
jak puch-
nie ciało odchodzi od kości
wewnątrz blizna wypalona do bólu twarz
nie wstydzę się gwałtów mówię o nich
otwierając oczy tym którzy nie widzieli
przepływającej przeze mnie rzeki
krwi pełne usta
i zapadła w pamięć gorzka fala
wzbierają
nie jestem już martwym symbolem
wypełnionym rdzą ludzkim strzępem
Ilość odsłon: 3366
Komentarze
Poeman
listopad 10, 2018 19:03
bzdury totalne Alicjo !
Konto usunięte
listopad 10, 2018 19:01
Tekst byłby lepszy z narratorem, opowiadaniem w trzeciej osobie.
Poeman
listopad 10, 2018 18:57
Tetu jak czasem przywali to szczena opada
Konto usunięte
listopad 10, 2018 18:53
Jakby tak bardziej subtelnie.
Powiem, że już mi się znudziły tematy o gwaltach.
Pozdrawiam:)
Poeman
listopad 10, 2018 18:48
https://www.youtube.com/watch?v=EM4vblG6BVQ
Poeman
listopad 10, 2018 18:48
To jest przecudne!