Pasja, dzięki za zainteresowanie; służę również inspiracją, jak potrzeba ;-)
Tony, no raczej o to właśnie chodzi, by poruszyło tu i ówdzie :o))

U ciebie jak zwykle bez rozczarowania

pozdrawiam

hmm... skleiłam dzisiaj coś podobnego i teraz już nie wiem czy publikować

Miło mi, Joanno, że zatrzymał w tym pędzie do... aż się waham wypowiedzieć.

Piękny wiersz, jaka forma! Jestem pełna zachwytu

Dla mnie tak naprawdę nieważne, o której Emily piszesz, ważne o jakiej.
Tu
u Ciebie, ta roślinka kursywą pisana (ważna) zbawienna, pachnąca.

i tak naprawdę...
zatrzymałam się, bo
ładny wiersz.

Pozdrawiam

Meszuge, tą razą mylne wrażenie - o E.D. zachaczyłem jedynie w oparciu o wiedzę na temat jej samotnego życia. Dzięki, że zaglądasz, i czasem pochwalisz ;-)
Anita, dzięki za artykuł; a tak nawiasem to nie przypuszczałem, że 'nasza bohaterka' napisała aż 1800 wierszy....

https://newengland.com/yankee-magazine/living/reading-emily/

Chodzi mi głównie o super portret, jaki widać w artykule, ale opisana inicjatywa też fajna.

Mam wrażenie, że porównujesz Emily ze Scarlett O'Hara:) - te myśli odłożone na jutro, to, że nie przeminęło z wiatrem;))
rzucam dwa pensy - fajny wiersz
pozdrawiam

Nie wiem, Nuria, czemu to geranium budzi sensację, ale faktem jest, że warto w domu mieć. Leno, te sterty mają brzmieć pejoratywnie/lekceważąco, bo w tym przypadku chodzi o zabicie czasu. Dzięki za pochylenie się nad tekstem ;o)