RozaR
Zwolennicy Barabasza
Gdy jeszcze żył
Obwiniali go by potem
Obrażać i grozić
Czynili tak by nikt go nie żałował
Ani nie czynił podejrzeń
Gdy go już zabiją
Tak czyniono wielokroć
Tym razem jednak
Ofiara miała brata
Którego śmierć nie dosięgła
Więc poczęli krzyczeć
Szkoda że ten drugi nie zginął
A potem mu złorzeczyli
Oskarżając na wiele sposobów
Podburzali przeciwko niemu
A ci którzy uwierzyli
Opowiedzieli się ponownie
Za Barabaszem
Ilość odsłon: 2639
Komentarze
RozaR
kwiecień 18, 2017 16:29
A ja po cichu liczyłem że ktoś powie mea culpa
Konto usunięte
kwiecień 18, 2017 09:09
Chciałem to skomentować jakoś na spokojnie, i w miarę kulturalnie, zrobiłem z dziesięć podejść, no ale się nie dało. Uwaga na wąsy ze skojarzeniami, można zostać uznanym za Barabaszyste
RozaR
kwiecień 18, 2017 07:26
Dwa do dwóch
- dwóch zrozumiało a dwóch nie .
Tak to mocne słowa i poważne zarzuty .
Dyskusja nie tym razem .
Mi wierszyk się podoba - nawet bardzo ;-)
Konto usunięte
kwiecień 18, 2017 05:45
To nie jest dobry wiersz. Ani technicznie ani w treści; logika się łamie. Tak uważam.
Pozdrawiam
Milo w likwidacji
kwiecień 18, 2017 00:21
Nie znalazłem tu niczego godnego zapamiętania.
Konto usunięte
kwiecień 18, 2017 00:11
Ten kiepski tekścik nie jest wierszem, a haczykiem do wciągnięcia naiwnych w żenującą dysputę. Prawda?
Konto usunięte
kwiecień 17, 2017 23:59
Rozar, mocne słowa - nie zgadzam się więc tym razem dla tekstu mówię, nie!
ale miło widzieć Cię ponownie :)
Pozdrawiam