Lena Pelowska
podwiązka z nawiązką
że wiosną ptaki szaleją w śpiewie
że nie wiem że nie śpię
że jestem śpiewem
że leję się tobie przez palce
ciurkiem że krew że leci
przez małą dziurkę
że syn że dzieci że czas do nieba
daleko niebawem będę
przebacz
Ilość odsłon: 2620
Komentarze
Konto usunięte
marzec 10, 2019 09:11
Dobra passa u Ciebie ostatnio, Leno. Oby nie tylko w pisaniu. Bo tak po sobie wiem, kiedy to się dobre teksty pisze...
Pozdrawiam serdecznie
Ktoś widział tą ładną, nierozhuraganioną wiosnę gdzieś?...
Tomek
marzec 10, 2019 07:06
Według mnie bardzo ładny wiersz, dobrze się czyta. Przyszła mi do głowy anegdota, której tu nie przytoczę (bo niezbyt cenzuralna).
A do nieba nie tak łatwo, jak poeci i filmowcy próbują przekazać. - Pozdrawiam.
imre
marzec 10, 2019 03:22
Pomyślałem tu o przyżeczeniu małżeńskim, które nawet jeśli nie składamy sobie w jakikolwiek oficjalny sposób, to robimy to, mówiąc kocham cię, potrzebuję...
I nawet jeśli to wszystko idzie w gruzy to.. to jakby mamy w sobie przemienioną cząstkę drugiej osoby. Coś co nie pozwala odejść
bez pożegnania
... spokojnej nocy
Pozdrawiam