Janusz.W
Ciąg dalszy
każda historia ma swój koniec który niezauważalnie
przechodzi w ciąg dalszy ze ścian wyłoni
kolejnego wariata rysującego szerokie szubienice
że denaci stopami prawie dotykają ziemi
zawisłeś jak owoc zwilżony rosą w pierwszych promieniach
dojrzewasz na cierniach wiatr ubija ziemię
rozpalony piasek chwyta uczucia za nogi
rzuca je o mury rozbijając im głowy
myśli w postaci obłoku niewidocznego dla Boga
obezwładniają żelbetonowe kolosy przypięte
spinaczami na sznurach wegetują bez grawitacji
inicjacja butelek siedzących na piętrze
bez schodów i wind księżyc usychał
zamarła przyroda spod szklących tulipanów turkuć
odgrzebuje jak my swojego sobowtóra w piekle
w niewinnych chmurach ugrzęzło słońce wraz z dymem kominów umiera muzyka Rave" włóczyliśmy nasz świat ze sobą
po ulicach trzymając go za ramiona przy tym śmiech i żarty
aż w końcu został wrzucony do mętnej wody i mówili nam
nie miotaj się Ty mały masz nędzne ciało
Ilość odsłon: 2753
Komentarze
Janusz.W
kwiecień 06, 2019 13:32
dobre pozdrawiam zastępy
Janusz.W
kwiecień 06, 2019 12:33
szkoda bym poczytał ))))
Konto usunięte
kwiecień 05, 2019 23:22
Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.
Janusz.W
kwiecień 01, 2019 22:32
lata młodzieńcze*
Janusz.W
kwiecień 01, 2019 22:31
dla mnie*
Janusz.W
kwiecień 01, 2019 22:31
dziękuje Leszku za komentarz odnosnie tekstu jak dl;a jest dosc oczywisty i lata mldziencze i perypetie można na wiele sposobów przedstawić )))pozdrawiam zdrowia
Leszek.J
kwiecień 01, 2019 12:15
Trochę tu baśni, trochę wyobraźni i nieco realu.
Tego ostatniego jakby najmniej, ale się czyta
Pozdrawiam