Mafia w państwie, państwa mafijne, bo skoro dla wszystkich z nas łamanie praw 
konstytucyjnych i praw człowieka, zabijanie, odbieranie myśli, ich obiór i tym 
podobne, jak tortury, sterowanie ludzkim mózgiem i ciałem jest oczywistym 
przestępstwem, czy morderstwem, jest też oczywistością nielegalności państwa. 
Jak to? Gdzie jest atrapa prawa międzynarodowego? Bo przecież atrapa, tak? 
Można to widzieć i można wiedzieć, tylko jak to rozumieć inaczej niż tak, że jest 
to jego nielegalność i monizm. Chodzi o broń satelitarną - w Polsce, ze Stanów 
Zjednoczonych - w rękach służb mundurowych od lat dziewięćdziesiątych i nie 
tylko, bo ilu ludziom na świecie to robiono i zabito, często z nienawiści i dla 
zabawy. O coś czego długo nie ma, jest a nie ma niby nigdzie. Można takowe 
promieniowanie satelitarne śmiertelne, bo broni, podsłuchowo-obserwacyjne 
śmiało nazwać pseudoeksperymentem pseudonaukowym, jak robili to naziści - i 
tu wchodzimy w światopoglądy, kogo na co stać. Jakich ludzi, jakie osoby, jakie 
osobowości. Psychopatyczne, socjopatyczne? Inną sprawą, problemem, jest 
światopogląd, idea, wnętrze czaszki, komórki mózgu, jak to jest komu wygodnie i 
bezpiecznie w lękach, rasizmach, kolorycie stereotypów, komu oddawać 
posłuch, czy nawet hołd, cześć, nawet strach i śmierć, czy pieniądze, podatki, i 
czyje są te pieniądze? Demokracja? Mafia będzie chronić co tak ma i co jest tak 
nielegalne i co jest tak ważne, jak posiadanie, materialność, czy to polityków, 
służb, reżimów, kogoś. Logika, etyka, sprawiedliwość, świadomość, 
indywidualność, ja osobiście bardzo to rozumiem jak wielu innych (żyjących), 
dlatego jeszcze piszę... bo piszę, tak? Teraz, od lat, od tego czego się tak boję...

Tak wasza najwyższość, wasza najwyższa świadomość - przebacz mojej duszy 
deszczu, nieśmiertelnej, jak zawsze, jak was wszystkich nieśmiertelnych w 
nieskończoność, i to pewnie tylko dlatego, że w nocy jest ciemno, tak jest...