David przez fau
marsz marsz
czterech panów w zbożu
nie licząc całej ojczyzny na ustach
czy morze może być zielone
zrób nam 'selfie' i wybierz odpowiednią opcję
fale niczym nie będą się od siebie różnić
ale mowa trawa a sianokosy jeszcze przed nami
nadeszła wiosna i nareszcie możemy bezkarnie
rzucać puste słowa i butelki z wiatrem
mowa trawa nie zginęła - póki żyjemy planujemy jak odebrać co nam przemoc wzięła
choć żadna nie jest tak naprawdę obca
ale cóżeś uczynił - wszystkie hamulce puściły
teraz trzeba cię układać jak dziecko do snu
jedno jest pewne - środki budowania
wzajemnego zaufania są niewyczerpywalne
przynajmniej na razie __z każdą minutą cisza
przypomina co przez palce przeciekło
pamiętasz - pastwiska były soczyste
i mogliśmy kraść tyle koni
dziś została jedynie beczka soli
i sienny katar
...z ziemi bolskiej, czerwiec 2019
.
Ilość odsłon: 3215
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 04, 2019 21:33
Wiersz na czasie, wszak mamy czerwiec a to czas sianokosów właśnie
Pozdrawiam
grzybowa
czerwiec 04, 2019 14:17
mowa trawa
ale w sumie o to szło, więc pewnie wyszło