tetu
como una basura
w Juarez kobiety są krzyżami
wyrastają w kokonach bawełny na pustynny kwiat
o zapachu kurzu wiemy że jest
(bez)imienną formą - prochem
w smudze światła śmierć przechodzi przez powiekę
ściera przestrzeń
a one wciąż kwitną
piękniejsze i młodsze
przy drodze inna kobieta przysypuje ziemię
nie krzyczała gdy ją obdzierano do żywego*
miejsca na Campo Algodonero mają płeć
i kolor
różowy staje się głosem
znakiem
wytrychem otwieramy oczy
niech patrzą
*Rafał Wojaczek - Hoduję ten ból
Ilość odsłon: 4140
Komentarze
tetu
wrzesień 22, 2019 11:18
Bardzo dziękuję Panie Pawle, postaram się śmielej.
Dorota, miło że zajrzałaś, dziękuję za słowo.
Dorota
wrzesień 18, 2019 11:13
dobry, przejmujący wiersz. Do Ciebie zawsze warto zajrzeć, tetu :) pozdrawiam
Paweł Podlipniak - ...
wrzesień 18, 2019 10:11
jest wiersz! dobry wiersz!
dobre wejście, sensowne obrazowanie i narracja
zastrzeżenia mam jedynie do wersyfikacji, która łamie frazy
proszę nie bać się dłuższych fraz
śmielej!
tetu
wrzesień 18, 2019 01:26
Imre, Leszku dziękuję za komentarze, a Tobie Lu za docenienie tekstu, dzięki wielkie.
tetu
wrzesień 18, 2019 01:20
Witaj Leno.
Dobrze że tylko trochę nieczytelny, czyli coś tam jednak można wyczytać;)
Masz rację nie każdy musi wiedzieć o istnieniu takiego piekła na ziemi jak Juarez i nie każdy musi mieć dokładną wiedzę na ten temat, ale o tym właśnie opowiada ten wiersz. Przybliża problem, dlatego też w treści umieściłam nazwę miasta żeby naprowadzić. Starałam się to zobrazować w miarę poprawnie, by po przeczytaniu czytelnik wiedział gdzie trafił. Myślę, że jakieś obrazy się wyświetlają, dlatego nawet nie pomyślałam o załącznikach. Poza tym jaki jest Meksyk i w jaki sposób traktuje się tam kobiety, każdy wie. Myślę, że nie trzeba tu specjalnej wiedzy z historii. Miło że zajrzałaś i napisałaś jak to widzisz, pozdrawiam.
Lena Pelowska
wrzesień 17, 2019 20:53
Ten wiersz jest ładnie napisany, jednak bez znajomości historii jest trochę nieczytelny. Może warto dać krótką notatkę o tych wydarzeniach?
Leszek.J
wrzesień 17, 2019 19:39
Jakie straszne rzeczy mogą się dziać w odległych miejscach, zdaje mi się że coś o tym słyszałem.
Wiersz dobry
Pozdrawiam
lu*
wrzesień 17, 2019 14:18
Wart wyróżnienia!
imre
wrzesień 15, 2019 22:12
Poruszający wiersz... Dziękuję
Pozdrawiam
tetu
wrzesień 15, 2019 20:52
Witaj Marsie.
Dziękuję za przychylny komentarz.
Natrafiłam niedawno w necie na artykuł dotyczący kobietobójstwa w Meksyku, dokładnie w Juarez. Zaczęłam się wgłębiać, dotarłam w miejsce różowych krzyży, przeczytałam parę historii. Przerażające. Tak bardzo mnie to dotknęło, że postanowiłam to z siebie wywalić. Stąd pomysł na wiersz.