Słowianin
wyprawa z jointem
lepsza bajka
o żadnym poczuciu winy
za burtą przyzwyczajeń
po trzech buchach tybetu
wejście
z bananowymi ustami
na stopach z prehistorycznych wędrówek
homo sapiens
a potem
fundusze emerytalne mrówek
rozmowy z odległościami
w zeptosekundach
spacer bagdadzkim targiem -
od fotela do okien cerkwi
gdy na łasce komiksu
i uświadomieni że
kiedyś wygnani z dzieciństwa
jedziemy do afryki
Ilość odsłon: 2320
Komentarze
x l a x
październik 23, 2019 20:27
Aleś błysnęła wiejską mondrościom
Konto usunięte
październik 23, 2019 20:15
Tej mars może nie witki a Wacek Ci padł...
Słowianin
październik 23, 2019 20:09
Weź nie śmuć człowieku, bo piszę szybko na klawiatiurze.
Przede wszystkim uświadom sobie, że jesteśmy na portalu poetyckim, a może to dla ciebie za dużo?
Ograniczenie goni ograniczenie. Proszę cię, nie przerażaj już więcej.
x l a x
październik 23, 2019 20:00
"Marihuana" piszemy właśnie tak. Widzisz, nawet nie wiesz, co palisz ;-)) "Marichuna"!! Witki opadają...
Słowianin
październik 23, 2019 18:42
Ja chyba śnię!
A co do jointa. To oczywiście uogólnienie, to równie dobrze może być kilka jointów albo inaczej zaserwowana marichuna.
Czasami palę, by sobie przypomnieć, jak rzeczy wyglądają naprawdę. Tobie to chyba szczególnie jest potrzebne.
x l a x
październik 23, 2019 18:24
"fundusze emerytalne mrówek
rozmowy z odległościami" - jeśli to ma sens, to gratuluję samozadowolenia. Kura ma więcej polotu.
Słowianin
październik 23, 2019 18:14
No tak, najlepiej napisać coś z sensem, by potem się dowiedzieć, że to bełkot. Normalka.
x l a x
październik 21, 2019 20:43
Klasyczny bełkot pseudopołetycki. I dla jasności - jeden joint nie robi takiego spustoszenia w umyśle.