nie chcę być elfem. i nie ufam słowom

A ja ufam. Temu, czego ktoś nie powiedział, odpowiedział, gdy nie padło pytanie, przejęzyczeniom, sposobie mówienia.
Poeci mają często rozdwojone języki. Zresztą inni też. Dlatego próbuję słuchać tego, czego nie chciano powiedzieć.

ja nie. chcesz przykład?

erykśengapotomstfożonymuzničego

piszesz o słowach-słowach, nie o przekazie. W takie słowa też nie wierzę. udało mi się to Twoje przeczytać. - To nie jest przekaz, to bełkot, ale raczej świadczy o wk..wie.
Ja nie wierzę artystom. Bardziej nawet, niż lekarzom. Ciężko spotkać kogoś, kto mówi p o p r o s t u.

to przykład z podręcznika, ma dwa czytania.

Elfy istnieją tylko w sferze słów.

Elfy istnieją tylko w sferze słów.

Elfy istnieją tylko w sferze słów.

jako nazwa, zabobon - zgadza się, ale istnieją ludzie z cechami ich, zazwyczaj magnetyczni i interesujący dla otoczenia

Tak jak Moricand.

och, ja na przykład jestem uroczy ale kiepsko u mnie z empatia, niestety to typowe dla elfów, egoizm. dlatego marzę o byciu krasnoludem

Krasnoludy są empatyczne?

a wymienionego nie znam.

krasnoludy? nie, ale mają zdrowy cel w życiu - metal

a któreś z nich są jadalne ?

trole zjedzą wszystko

Moricanda?
Nikt go nie zna.

błąd, Ty go znasz, pisanie nikt jest nielogiczne

Elf, który chce być krasnoludem, decyduje o kategoriach logicznych istnienia Moricanda? :)

oczywiście, elfy tak mają, marzenia nie są naturą

Marzenia nie są naturą... Więc są wynaturzeniem?
A co jest naturą?

bingo, tu zmiana gatunku. marzymy o zmianie, często o czymś nienaturalnym

Z wynaturzeń tylko seks oralny.
Ponoć bonobo go uwielbiają tak jak ludzie.

w sensie, że z pługiem? o kurwa...

Z pługiem :)))

au...

wracając do tematu, "diabeł w raju" millera ktoś mądry mi napisał. więc chyba znamy kogoś kto zna moricanda

No proszę. A jednak żyje.

tego nie twierdzę

Kim jest Grzegorz B.? Czy "ktoś mądry" to przypadkiem nie Google Com? :)

nie, nie google, może ten ktoś mądry ich użył, ale chyba nie. znasz go, taki jeden w Tobie zakochany, intryga polegała na tym żebym Cię zwabił i spytał czy ma u Ciebie szanse, bo podobno go nienawidzisz. to już wiesz wszystko. no może prawie wszystko. a kim ja jestem? zakochanym w sobie elfem, którego napawa żalem to, że nie umie kochać. chodzący paradoks,

taaa.

Elfy kłamią. Za nimi idą Trolle.

Odbiegnę pewnie od językowych tematów ale jak dla Mnie to czy to elfy czy inne krasnoludy.. nie do końca muszą być wymysłem wyobraźni.
Myślę że to przekształcona latami fascynacja ale i lęk przed ludźmi "innymi" czy to upośledzonymi czy też mającymi jakieś wybitne "nadludzkie" zdolności.
Pierwszy człowiek umiejący tresować psa mógł zostać uznany za czarnoksiężnika. Podobnie narodziny karła czy zwyczajne skazy skórne.. myślę że kiedyś do takich "przypadków" dopisywało się historię, tworzyło owe gatunki.
Ale to tak poza tematem; )
Hej!

tu elfy to złe istoty, po prostu złe. na wskroś. polecam Panowie i damy, tylko to trzecia z cyklu o czarownicach. 3 wiedźmy jeszcze i... zapomniałem. sorki. ale i tak polecam.

trzy wiedźmy, wyprawa czarownic i panowie i damy. na chomiku były amatorskie audiobooki, książki nigdy nie miałem w rękach - przyznaje się

https://poema.pl/publikacja/202883-skrzaty

"Tu" może tak. Ale to tylko jedna z wielu fantazji. Może raczej kreacja. Jakaś część ludzkiej natury, którą nadmuchano na potrzeby. Często mówi się o ich egoiźmie, wyniosłości i długowieczności.. nie wiem alemi to przypomina całkiem zupełnie nasze ludzkie cechy..

Ciekawy jestem czy ktokolwiek badał "bycie" elfów i ich pochodzenie. Ja znam tylko z powieści i RPG



Zaglądłem po info o tym dysku. Może znajdę czas poczytać. Audio nie lubię; )

Pozdrawiam