Ada
Porzucone sny
Powiedz, jak ujarzmić groźny świat,
rozpoznaję go w sobie i w innych.
Skłębione powietrze nie przepuszcza
prostych zdań i myśli. Niczym bluszcz
wspina się na drzewo, rozbija szyby
- przez puste okna przepływają cienie.
Brakuje słońca.
Nie przebaczą pochylone głowy,
rozmodlone dłonie. To próg dzielący
dwa życia. Podobnie z witrażem.
Szary z zewnątrz, dopiero od środka
oddaje piękno i niezwykłą zdolność
przenikania.
Szukam wewnętrznego spokoju,
ale stąpam po ziemi,
a ta ugina się od obietnic,
pamięta wszystkie bitwy, zwątpienia.
Wiem. Inaczej już nie będzie.
Ilość odsłon: 943
Komentarze
Ada
luty 09, 2020 00:54
xlax - dzięki. Masz rację - 'wywaliłam'
aidegaart
luty 09, 2020 00:02
o czym, to kurwa, jest?! zero konkretu, jakieś bajanie między poetykami. A! wiem, Autorka chroni swój pomiot, sic!, żeby było...połetycko! Sorry za moją ziemność. Twój wiersz krąży w przestworach lirycznych.
x l a x
luty 08, 2020 23:21
Końcowe podpieranie się czyimś przemyśleniem - zbyteczne/uwłaczające. Chyba stać cię na własne. W dodatku powstaje patos. Wymazywanie win takie sztampowe. Do witraży jest strawnie.
Ada
luty 07, 2020 23:50
Pasja - poszybuj
Ada
luty 07, 2020 23:48
Milo, dzięki, że zechciałeś podjąć się analizy wiersza. Naniosłam szybkie dwie poprawki. Reszta na potem.
Konto usunięte
luty 07, 2020 10:22
Mam pewną hipotezę... mogę ją tu sprzedać? spróbuję, wyobraź sobie, że jesteś saperem, albo lepiej, zegarmistrzynią ;)
Milo w likwidacji
luty 07, 2020 00:42
hej,
pozwoliłem sobie podumać nad tymi wersami.
jak ujarzmić świat
zagrożenie które wyczuwam w sobie i w innych => ok
Skłębione powietrze nie przepuszcza prostych zdań i myśli. Niczym bluszcz wspina się na drzewo, rozbija szyby - przez puste okna przepływają cienie. => tu się nie odnajduję
Brakuje słońca.
Nie wymażą win pochylone głowy,
rozmodlone dłonie. Tworzą próg dzielący
dwa życia /światy/. => ok
Podobnie z witrażem. /oto witraż/
Szary z zewnątrz, dopiero od środka
oddaje piękno i niezwykłą zdolność
przenikania. => podobnie do czego?
Szukam /tej - zbędne/ wewnętrznej przestrzeni,
ale stąpam po ziemi, a ta ugina się od obietnic,
pamięta wszystkie bitwy, zwątpienia.
Wiem. Inaczej już nie będzie.
dzięki za możliwość pogimnastykowania się.