Krzysztof Bencal
Raczej „pani mama”...
Raczej
„pani mama” niż „wypierdalaj, matko”
Jest rzeczą
męczącą żyć, pracować i nie móc
doszukać się w niczym
podobieństwa do innych.
Pod przymusem, powodowanym brakiem
seksu,
przedłużę umowę na internet mobilny.
Strząsnę
cukier puder z pączków (nie było tańszych?),
upiększając
karton, by nikt w nim nie zamieszkał,
i eksmitując bluźnierstwa
z kloszarda wnętrza
na mocy dłoni, która odmawia mu
władzy.
Kobieta przewleka mi horyzont przez skórę.
Choć
ścieg jest zbyt słaby do utrzymania serca,
dzierżę piorun w
ustach, nie chcąc zapomnieć nieba
ni Boga. Czy ojciec, gdy
fajkę na stół rzucę,
znajdzie ją wśród pustych gilz? Trafił
mi się sonet
niczym wyłączonemu kogutowi korek.
20-23
lutego 2020
Ilość odsłon: 903
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.