tetu
***[statystycznie]
możliwe, że umrę tej zimy albo rozwikłam hipotezę Riemanna -"Zwierciadła" Trepifajksel
statystycznie
grudzień czerpie korzyści z narodzin,
a we mnie wpisane umieranie i wiersz,
który nigdy nie zyska na wartości.
takie (nie)trywialne zero i brak przesłania
czynią mnie przeźroczystą. prawdopodobnie
nie doczekam wiosny; umrę, bo ziąb
przenika kości, szroni od wewnątrz. przypuszczenia,
że jestem jedną z tych zimowych kobiet są nie do rozwikłania,
chyba, że ilość zespoleń znacząco wpłynie na stan
dwóch zziębniętych połówek. możliwe że umrę;
nim to nastąpi, chcę wygładzić nierówności, przekonać się
że liczby nie kłamią, a siła oddziaływań jest na tyle mocna
by pochłonąć chłód. tylko tak dowiem się prawdy,
o tym co nieskończone, co wzeszło i osłania.
zabawmy się w logarytmy, pęknięcia zrównoważą proporcje.
Ilość odsłon: 2004
Komentarze
tetu
marzec 11, 2020 00:25
Dziękuję Jadziu za komentarz, za poświęcony czas, zwłaszcza, że czytałaś kilka razy.
Podoba mi się to co z tego wyciągnęłaś. Słuszne wnioski.
Dobrze, że nie dałaś się nabrać na komentarz Agi, bo to był odwet na mnie:D
Się odgryzła:)
Wyższa matematyka, czyli pewnego rodzaju umiejętności przydają się w życiu na różnych płaszczyznach;) Jeszcze raz dziękuję za odbiór i wizytę.
Alstromerio, doceniam wyłowienie perełki, a także szanuję zdanie na temat. Czy reszta jest potrzebna, czy nie, nie dyskutuję. Kwestia postrzegania, odbioru, smaku, gustu, wrażliwości etc... które leżą po obu stronach i często się różnią, oraz, a może przede wszystkim umiejętności zainteresowania tekstem, co jest już tylko i wyłącznie rolą autora:) Dlatego pozwolę nie zgodzić się z z Tobą, że matematyka nie służy poetom. Owszem służy, ale Poetom;)
Robię co mogę, ale jak widać z tym trzeba się chyba urodzić;)
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
alstromeria
marzec 10, 2020 18:28
matematyka poetom nie służy :)
alstromeria
marzec 10, 2020 18:27
jak dla mnie tyle. w tym zdaniu mieści się istota całego wiersza, reszta niepotrzebna. wyłowiłem perlę i poprawiłem inwersję .
"jestem jedną
z tych zimowych kobiet
nie są do rozwikłania"
umbra palona
marzec 09, 2020 09:17
Tetu, czytam sobie po raz kolejny twój wiersz i coraz wyraźniej widzę swego rodzaju przewrotność peelki. Na pewno nie jest to kobieta pogubiona....zimowa nie znaczy zimna :) Jest w pełni świadoma, bawi się, prowokuje, lekko i z dystansem. A w to wszystko wplata wyższą matematykę. Pięknie, nic tylko dotknąć i sprawdzić :)
Miłego dnia :)
tetu
marzec 08, 2020 20:18
Anito, z czystym sumieniem mogę Ci obiecać, bo to raczej abstrakcja;)
Ale obietnic dotrzymuję, zawsze;) Dziękuję, że byłaś.
Konto usunięte
marzec 08, 2020 19:12
Bardzo trafnie oddane zimowe stany. Obiecaj, że o wiośnie i ciepłym słońcu też tak pięknie napiszesz, gdy nadejdzie ;) Pozdrówki :)
Konto usunięte
marzec 08, 2020 11:33
Dziękuję:)
tetu
marzec 08, 2020 11:30
Weź mnie nie słab Aga. Ja się wypowiadam o podmiocie lirycznym, zawsze! nigdy o autorach. Nie pozwoliłabym sobie na to. Bohaterów kreujemy różnych i tu nie ma co boleć. Nie bierz do siebie komentarzy , bo Cię będę omijała;)
Dobrze, że po przerwie przeszło. Jeszcze raz pozdrawiam.
Konto usunięte
marzec 08, 2020 11:11
Tak zabolało Twój koment:) ale po przerwie przyznaję rację.
tetu
marzec 08, 2020 11:03
He, he, widzę, że mój koment zapadł głęboko, dlatego Twój pierwszy wpis potraktuję z przymrużeniem oka:)
Założeniem tego wiersza Aguś od początku był chłód i umieranie (już motto się na tym opiera) i nie chodzi tu o śmierć fizyczną, dlatego tak ważne jest uwypuklenie tego tematu, stąd też powtórzenia.
Ziąb, zziębniętych ok widziałam to, ale wydaje mi się że jest w dość znacznej odległości, więc zostało. Dziękuję Ci za poświęcenie swojego czasu i dobre słowo. Życzę dziś miłego świętowania. Wszystkiego najlepszego. Pozdro.