@meszuge - Bardzo Ci dziękuję. Zawsze trafiasz w sedno... A pytanie, które zadajesz na końcu, to strzał w drugi cel, ten niby schowany...

Jestem pod wrażeniem. Serdecznie Cię pozdrawiam. Zawsze gorąco... Jesteś niezwykła

@Tutejsza - Szczerze podoba mi się Twoje wyobrażenie. Bardzo

Pozdrawiam Cię

widzę kogoś jak Moskwa z Domu z papieru
(za dużo Netflixa, za dużo...)

Podoba mi się sposób patrzenia wstecz z dystansem, nawet 'brzemienny';) Nosić brzemię - trzeba nie tylko 'siły'( stąd pewnie 'ciężarowiec') ale i hartu ducha.

Pytanie tylko: czy bycie 'ciężarowcem' może być dziedziczne?
Pozdrawiam.

ejże, nie mogę tego zrobić, m a r s -ie...

Ta brzemienność nie przyniesie mu dzieci, ale inne skutki...

ale pomyślę nad zmianą samego tekstu - jeżeli w takiej formie jest wybełkotany, nieczytelny... to bardzo niefajnie. Chciałbym, żeby choć w minimalnym stopniu był zrozumiały dla czytelnika.

Dzięki za otwartość i bezpośredniość w uwagach. Bardzo to doceniam!

ale syn, nawet rolnika, nie może być brzemienny. Co innego z kobietą... popraw sobie

Twoje zdanie jest dla mnie istotne, zawsze. Jesteś dobrym poetą, bardzo inteligentnym człowiekiem, i myślę, że z pewnością domyślasz się o jaką brzemienność może chodzić w tym wypadku...

przyznaję jednak, że osobisty wyraz wiersza może powodować luki w przekazie... można się domyślać, ale nie wiedzieć

Zastanawiam się tylko, czy rozumiesz znaczenie słowa "brzemienny".

Dzięki m a r s

Pozdrawiam

Połowa przekazu pozostała w głowie autora. "brzemienny syn rolnika" - ty tak na poważnie?
Trochę zabrnąłeś w bełkot.

Dziękuję Marcinie, fajnie, że wróciłeś do swojej wersji, ja czasami jestem ekstremalna, nawet zbyt :)
miłego dnia:)