Alga
wiersz późnonocny
ledwie wyczuwam
twój język leniwie
rozkłada mi ciało na kolejne segmenty
jak talia rozścielam atuty
grzbiet w grzbiet
unoszę wachlarz prześwity koronki
rozplatane by ugiąć moją prawdę
pod suchym ciepłym oddechem
odchylamy szyje w przeciwległe krańce siebie
śledzimy wśród rzęs najdrobniejszą zmianę
na zielonym suknie nagle śpieszą się palce
rękaw rzucony pod stół
zapomniany alfabet
Ilość odsłon: 3331
Komentarze
Konto usunięte
maj 04, 2017 23:16
o tym samy co ty ;)
Alga
maj 04, 2017 23:13
Maracas - niechby i z tego powodu ;) dzięki
Strachu - mówisz o zapomnieniu? zapamiętaniu? hmmm nie wiem, czy o tym samym ;)
Zdzichu - ...pozdrawiam? (ale zagwozdka). ;)
Dzięki za czytanie i ...wrażenia ;)
Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 25, 2017 23:55
Tylko pozdrawiam ;)
Konto usunięte
kwiecień 25, 2017 22:43
aby nie do końca alfabetu...
bo mogą być problemy :)
Konto usunięte
kwiecień 25, 2017 22:37
Alfabet mnie przekonuje. Jestem na tak, bo ja z końca Abecadła ;)