pit
Zielona jej sukienka zwiewna
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Scałować z sukni
Ust całą purpurową słodycz. Wchłonąć zapach i smak
Każdej części ciała. Wypić wino z najskrytszych zakamarków
Niedostępnych postronnym. Przeniknąć w głąb jaźni
Spełnień i pragnień niewypowiedzianych. Zmieszać z każdym oddechem
Oddech stłumiony jękiem. Bicie serca zrównać
Z serca biciem pulsującym w rytmicznym wytchnieniu.
Ust całą purpurową słodycz. Wchłonąć zapach i smak
Każdej części ciała. Wypić wino z najskrytszych zakamarków
Niedostępnych postronnym. Przeniknąć w głąb jaźni
Spełnień i pragnień niewypowiedzianych. Zmieszać z każdym oddechem
Oddech stłumiony jękiem. Bicie serca zrównać
Z serca biciem pulsującym w rytmicznym wytchnieniu.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Zwiewną twą suknię
Odrzucić w nicość zatracenia i zapomnienia. Odgadnąć myśli
Nieuczesane jak po wyjściu z wody włosy. Zachwyt przyoblec
W spojrzenie żywiczne jaśniejące blaskiem. Aż oczy
Mrużyć by było trzeba z rozkoszy.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Powiedzieć bez słowa
Całą prawdę i całą prawdę usłyszeć. Odkryć nagość bezwstydną
W niewinnym zdumieniu że anioł też człowiek
W nieziemskim wcieleniu. Aureolę westchnień zapamiętać
Po kresu brzemię. Tak trwać w czasu niepojętej skończoności.
Odrzucić w nicość zatracenia i zapomnienia. Odgadnąć myśli
Nieuczesane jak po wyjściu z wody włosy. Zachwyt przyoblec
W spojrzenie żywiczne jaśniejące blaskiem. Aż oczy
Mrużyć by było trzeba z rozkoszy.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Powiedzieć bez słowa
Całą prawdę i całą prawdę usłyszeć. Odkryć nagość bezwstydną
W niewinnym zdumieniu że anioł też człowiek
W nieziemskim wcieleniu. Aureolę westchnień zapamiętać
Po kresu brzemię. Tak trwać w czasu niepojętej skończoności.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Odkrywać na nowo
Za każdym razem. Powtórnie narodzić się
W twoim łonie. Odetchnąć bez krzyku w świecie
Krokom oddanemu w wieczyste władanie
Zdumionemu że szara codzienność piękniej wygląda
Niż na ekranie marzeń. Niż opowieści głów paru
Aż chorych z zazdrości zapatrzonych w trwodze.
Jak przez szybę przypadków lekko nadtłuczoną.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Odnaleźć zdanie
Najwznioślejsze spośród zdań wszelakich. Co dreszczem przenika
W eklektyce zdarzeń plecy utrudzone. Co błahym się wydaje
Będąc w rzeczywistości najważniejszym w życiu.
Za każdym razem. Powtórnie narodzić się
W twoim łonie. Odetchnąć bez krzyku w świecie
Krokom oddanemu w wieczyste władanie
Zdumionemu że szara codzienność piękniej wygląda
Niż na ekranie marzeń. Niż opowieści głów paru
Aż chorych z zazdrości zapatrzonych w trwodze.
Jak przez szybę przypadków lekko nadtłuczoną.
Chciałbym cię niebiańsko pieścić. Odnaleźć zdanie
Najwznioślejsze spośród zdań wszelakich. Co dreszczem przenika
W eklektyce zdarzeń plecy utrudzone. Co błahym się wydaje
Będąc w rzeczywistości najważniejszym w życiu.
Ilość odsłon: 2560
Komentarze
Gudmundur
kwiecień 21, 2020 23:21
Witaj Pit!
Toż to tekst muzyczny, ale skoro to ma być poezja - według Ciebie. To wytłumacz chociaż, jak wygląda metrum muzyczne - bo Ja jestem ciekawy jak to brzmi w formie muzycznej!
Ile miar jest w tych taktach: 2/4 ,4/4 czy 3/4
Pozdrawiam!
Gudmundur
kwiecień 21, 2020 23:19
Witaj Pit!
Toż to tekst muzyczny, ale skoro to ma być poezja - według Ciebie. To wytłumacz chociaż, jak wygląda metrum muzyczne - bo Ja jestem ciekawy jak to brzmi w formie muzycznej!
Ile miar jest w tych taktach: 2/4 ,4/4 czy 3/4
Pozdrawiam!
x l a x
kwiecień 18, 2020 21:23
Czuję, że jak tak dalej pójdzie, to będziesz pierwszym grafomanem Poemaxa. Gratuluję!
pit
kwiecień 18, 2020 21:19
mars - a PIEŚŃ NAD PIEŚNIAMI wręcz uwielbiam :-)
pit
kwiecień 18, 2020 21:19
wokka - hmmm... napalonego... hmmm... nie przypominam sobie, bym pisząc ten tekst był napalony...
życzę przyjemnego wieczorku :-) i pozdrawiam
pit
kwiecień 18, 2020 21:16
mars - zły umysł złe rzeczy widzi, nieraz sobie nawet więcej wyobraża... tymi płynami fizjoloicznymi mnie zaskoczyłeś... tylko współczuć wypada posiadaczowi takowego umysłu... ;-)
a tak na poważnie, to dziękuję za pochylenie się nad tekstem i uwagi, z których - niestety - nie będę mógł skorzystać...
tekst został napisany bardzo dawno temu i w tej formie pozostanie;
pozdrawiam :-)
pit
kwiecień 18, 2020 21:08
Leszek.J buzował kiedyś :-)
wokka
kwiecień 18, 2020 21:07
W "Roskolankach" Zimorowic (w XVII wieku) napisał:
"Aniołeczku mój upieszczony, jeśli mię lubisz,
Nie odstępujże ode mnie, bo mię zagubisz."
Wyznania napalonego gościa można przedstawić ciekawiej, niż to widać w powyższym utworze.
x l a x
kwiecień 18, 2020 20:40
Jestem zwolennikiem świadomego pisania poezji, ale tekst ten nie spełnia w najmniejszym stopniu tego warunku. Przyznam, że przeczytałem to z lekkim zażenowaniem, bo nie przypuszczałem, że człowiek może napisać tyle bzdur za jednym razem.
Już wers "Scałować z sukni Ust całą purpurową słodycz." - toż to brednie i bełkot.
"Wypić wino z najskrytszych zakamarków" - tu już autor przekroczył granicę finezji i wkroczył w fizjologię budzącą torsje (sugestia sfermentowanych płynów ustrojowych, brr).
"Aż oczy Mrużyć by było trzeba z rozkoszy." - kociokwik napalonego samca w desperacji; w dodatku w jakimś niepolskim narzeczu.
Przykłady grafomanii tutaj można mnożyć; najlepiej by było umieścić to w Necie jako wzorcowy przykład bezmyślności, i jak nie należy pisać.
Ałtorze, TO JEST OKROPNE!
Poczytaj poradnik: http://poemax.pl/publikacja/32-dekalog-grafomana
Szczerze życzę dużo zdrowia... polecam "Pieśń nad pieśniami"
Leszek.J
kwiecień 18, 2020 20:16
Testosteron buzuje, aż dym leci z tego tekstu :)))