Lena Pelowska
Synowi
Synowi
Wygładza dłonią
Zmarszczki czasoprzestrzeni
Byś miał gładkie życie
Daje zasmakować głodu
miłości - byś czuł czym jest
Zastawia równie pochyłe
Byś wspinał się i spadał w dół
Wszystko pod jej czujnym okiem
W środku Wszechświata
A kiedy pytasz o Wielki Wybuch
Mówi, że tak
kochała twojego ojca
Miliardy lat temu
Ilość odsłon: 1903
Komentarze
Lena Pelowska
grudzień 24, 2020 00:00
Dziękuję Wam serdecznie. :) pozdrawiam
Leszek.J
grudzień 23, 2020 21:32
Dobre wiersze można wyciągać w nieskończoność, nic nie stoi na przeszkodzie
Unikat
grudzień 23, 2020 17:29
Witaj, nie wiem czy tu jest zwyczaj wyciągania starszych wierszy, w każdym razie czytam Twoje
i ten jest rozczulający. Zgrabne to wszystko, szczególnie ostatnia przypadła mi do gustu,
Pozdrawiam
Lena Pelowska
kwiecień 27, 2020 10:12
Dziękuję Wam za czytanie i za komentarze. NURIA, tak, Wygładza mogę zmienić, jeszcze nad tym pomyślę. Czasoprzestrzeń jest jednak niewymienialna, musi być. Dziękuję! pozdrawiam Was.
pit
kwiecień 26, 2020 08:00
pięknie opisana miłość - nie tylko matczyna
pozdrawiam :-)
x l a x
kwiecień 25, 2020 23:34
*ckliwa
x l a x
kwiecień 25, 2020 23:33
Całość tkliwa i matczyna. Dlatego zmieniłbym tytuł ;-)
Pozdrówka
ais
kwiecień 25, 2020 22:17
Co byśmy zrobili bez naszych dzieci...
Kim byśmy byli i dokąd zmierzali...
Leszek.J
kwiecień 25, 2020 18:54
Widać tu czułość jaką matka otacza syna
Pozdrawiam
Nuria Nowak
kwiecień 25, 2020 11:55
"Wygładza dłonią
Zmarszczki czasoprzestrzeni
Byś miał gładkie życie"
Trochę za dużo obok tych "gładkości", bo i "wygładza" i za moment "gładkie"....no i ta "czasoprzestrzeń" wyeksploatowana w poezji...dopełniaczówki.
Lena, cenię, że poświęcasz synowi słowo, ale można było je oszlifować.
Mną się nie przejmuj......Pozdrawiam.