Ada
Pokusa
Północ.
Ciemność wyciąga ramiona,
ogień rozpala głowę. Co z tego,
pragnienia odejdą przed świtem.
Drzwi są zamknięte,
bezszelestnie za nimi znikam .
Obraz ten sam - dwa czarne konie,
rozwiane grzywy. Biją gorące kopyta.
Wieczna gonitwa rozpoczęta.
Do boku Pegaza przykładam ostrogę
i słowa pędzą w radosnym zdumieniu,
lecz prawda spieszy innym torem.
Już ranek, słychać śpiew wilgi.
Zostawiam frazę poety:
odpowiedzialność rodzi się w snach.
Ilość odsłon: 879
Komentarze
Ada
czerwiec 10, 2020 23:43
ais,
Twoje komentarze są zawsze w punkt. Z pokusą walczyć, czy ulegać? - oto jest pytanie. Dzięki:)
ais
czerwiec 10, 2020 12:44
Aaaa przed samozachwytem?!
To ja se inaczej odczytałam.
I podoba mi sie ten obraz w głowie.
Niczego nie zmienię.
ais
czerwiec 10, 2020 12:42
Jest północ.
Ciemność wyciąga ramiona,
iskry rozpalają głowę. Co z tego,
zgaszone odejdą przed świtem.
Tak sobie czytam. Bardzo podoba mi się Ciemność wyciąga ramiona.
"Między myślą a czynem stoi pokusa"
Wszystko jest super zobrazowane. Niestety człowiek to słaba istota i daje się schwycić w macki pokusy.
Od kilku miesięcy marzę, by zapalić. I chyba to się spełni. Pokusa jest kusa.
Pozdrawiam!
Ada
czerwiec 10, 2020 11:50
Leszku, to taka przestroga przed samozachwytem. Pozdrawiam:)
Leszek.J
czerwiec 09, 2020 20:55
Dobrze zamaskowana ta "pokusa" ale coś podejrzewam :-)
Pozdrawiam