Lena Pelowska
Mężczyzna który zgubił żółtą paprykę
Idzie ale przestrzeń jak gęsta maź
hamuje jego kroki
W tej papryce było życie, myśli
choć na skraju upadku
Osamotnione i nabrzmiałe
niczym usta nieboszczyka
Było też słońce z wczoraj
sprzed bólu głowy
Uśmiech kobiety
promienny i szczery
W tej papryce było życie
A w moim życiu nie ma
Jest po niej wielka czarna dziura
Jak w ustach Hawkinga
Połknięto słońce i ostatnie słowo
Odmowy
Gdybym wrócił aż pod jej dom
Odnalazł paprykę
żółtą jak tulipan na wiosnę
Wszystko mógłbym zacząć
Od nowa
Ilość odsłon: 978
Komentarze
KrystynaT
czerwiec 22, 2023 10:14
W całym wierszu jest jeden przecinek, czy on jest ważniejszy niż inne których nie ma? Wiersz jest ciekawy, chociaż otwierającą frazę zdecydowanie inaczej bym zapisała, naturalniej.
Pozdrawiam
Joanna-d-m
czerwiec 30, 2020 22:37
Żółta papryka łagodzi stres, szkoda że ją zgubił.
Może teraz łatwiej o żółtego tulipana, niech utożsami go z zgubioną papryką, bo żółty to nie tylko kolor zdrady, żółty wywołuje radość życia, dodaje energii do działania.
Łady wiersz
Pozdrawiam
imre
czerwiec 29, 2020 01:19
Niebanalny i lekko napisany, jakby na kolanie A to plus:)
Ciekawą też narracja: bo najpierw opis sytuacji, potem jakby odniesienie do wewnętrznego życia obserwatora. To dodatkowo - dla mnie - sprawia że warto odnajdywac takie wiersze
Ps: może to nie takt Ale przypomniało mi się haiku Azi kuder. O pomarańczach i artyście. I tu i tam było o miłosci wśrod barw i smaków. A moze to był wiersz, nie pamietam:( to bylo chyba kilka lat temu...
Pozdrawiam
Lena Pelowska
czerwiec 17, 2020 14:29
Dziękuję Wam. :) Wokka, masz rację, poprawiłam. Pozdrawiam serdecznie
wokka
czerwiec 15, 2020 17:50
Dobry wiersz trochę jak obraz albo krótki film.
Czy musi być "się" w pierwszym wersie ostatniej cząstki? Owe "się" psuje ten wiersz, moim skromnym.
umbra palona
czerwiec 15, 2020 17:37
Fajny, podoba mi się :) A tytuł kojarzy z "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem"........i rodzi dodatkowe znaczenia. Pozdrawiam :)
Lena Pelowska
czerwiec 15, 2020 13:42
Widziałam go, wypadła mu papryka a on wyglądał jakby zgubił w życiu coś więcej. Niesamowita chwila. Olśnienie. Jechałam autem i nie mogłam zrobić foto. :) ale ma swój wiersz. Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam!
Leszek.J
czerwiec 15, 2020 13:12
Więc niech wraca i da spokój papryce, są ważniejsze sprawy
Pozdrawiam