umbra palona
małgorzatka wariatka
dziewczyna sprężyna
świeżości maszyna
wrzuca do ze strychu worka
kiczowate zamazane
fluorescencyjne zapiekane
na święconą wodę
maryjki plastikowe
krzyż na drogę
zdjęcia jak w niebie
czarne ubranie podomkę
świnkę skarbonkę
robi miejsce dla siebie
rozpycha się gagatka
bezdzietna bezmężatka
bezwstydna
wariatka szmatka
grafomanka kokosanka
lubieżna rozpustnica
ze spalonego teatru
nałożnica
wywłoka powłoka
nie człowiek nie jaszczur
a praszczur
lecz idzie i gwiżdże
a kundle uliczne
co szczają za murek
kiełbasa i sznurek
patrzą jak idzie
patrzą jak śpiewa
a za nią kurz
bo mostów już nie ma
bo przyszła ulewa
i już
Ilość odsłon: 2024
Komentarze
umbra palona
czerwiec 22, 2020 21:14
Intuicyjne bardziej chodzi mi o rytm...
umbra palona
czerwiec 22, 2020 20:17
Beatko...nie znam się na rymach....
umbra palona
czerwiec 22, 2020 20:15
Leszku buziaki :)
Beatka z krzywymi n...
czerwiec 22, 2020 20:14
No ... bo trzeba znać się jednak na rymach:)
Leszek.J
czerwiec 22, 2020 20:03
Wiersz ma tempo, przeczytałem na jednym oddechu.
To taki wiersz jak ciastko lub lody :)
Pozdrawiam