Sąsiadka Mościckiego
Nazywam się: Sąsiadka Mościckiego
Trochę o mnie: publikacje w internecie, drugie miejsce za recytację wiersza o szewczyku dratewce w szkole podstawowej klasa druga albo trzecia, jakoś tak :) Autorka książek poetyckich; publikowała też w ogólnopolskiej prasie literackiej. Marzycielka spełniająca marzenia. Bliski jej oryginalny Edward Nożycoręki z którym przyrządzałaby posiłki. Z pewnością przyciąłby porządnie krzewy w jej ogrodzie.
Dołączyłam do serwisu ponieważ: chcę publikować i od czasu do czasu komentować
Ilość odsłon: 54616
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
grudzień 08, 2024 14:39
Kim dziś jestem?
Nie ma już tablicy tylko z czarnymi maziajami, z czarnym wirem. Doszły rumieńce i inne kolory jak moje pomadki, dzięki którym jestem sobą.
Nie ma już dziewczynki z krzywymi nóżkami, pod której postacią się ukryłam przed światem, przed mężczyznami, toksycznymi ludźmi.
Nie ma dziecka w lepiącym się białym beciku, na którym przysiadła mucha.
Nie chcę nikogo przyciągać, pragnę zachować swoję oryginalność i indywidualność.
Wystarczy mi sweter z ciucholandu, nie potrzebuję różowego sweterka od Armaniego.
Unikam toksycznych. Wiem, nie ma ideałów. To wszystko nie jest i nie będzie proste.
W moim domu i za ogrodzeniem dużo ślicznych twarzy, serc szlachetnych. Ktoś zarzucić mi może, że nie mam w ogrodzie kwiatów, jakie miały babcia Maria i moja mama. To te szlachetne serca są moimi kwiatami. Kwitną niezależnie od pory roku: mijamy się, witamy albo żegnamy.
Muszę walczyć każdego dnia ze sobą moimi ułomnościami, zmieniać siebie na lepsze.
Czasem chodzę na szczudłach, na których się chwieję, ale idę powoli i wołam razem z poetką Janiną Katz: "jakie ja miałam życie! jakie doświadczenia!" *
* Cytat z wiersza Janiny Katz "Moja duchowa biografia" z tomu "Powrót do jabłek"
Sąsiadka Mościckiego
grudzień 08, 2024 14:38
Tak oto odkryłam w sobie po wielu latach wewnętrzną przyjaciółkę :) kochamy się nawzajem :)
Sąsiadka Mościckiego
grudzień 08, 2024 14:29
Ja obciążona od ponad czterdziestu lat syndromem DDA.
Ja klasa druga z drugim stopniem niepełnosprawności.
Ja niczym wielbłąd z garbem doświadczeń,
ciężkim bagażem.
Ja uśmiechnięta.
Ja miłosierna i łaskawa.
I z diabłem za skórą
Bez względu na religię jak i ją uwzględniając
Ślubuję Ci moja kochana przyjaciółko:
Miłość Wierność - aż do śmierci.
Amen
Sąsiadka Mościckiego
marzec 10, 2024 20:46
https://youtu.be/MtDFT34JGN8?si=hnC6TK2UN55wYd0x
Sąsiadka Mościckiego
marzec 10, 2024 18:09
Ostatnio? Ais i Xlax i Azi chyba. No coś tam skomentowałam.
grzegorzgrześ
marzec 10, 2024 17:55
Portal wymarł. A ile wierszy skomentowałaś ostatnio?
Sąsiadka Mościckiego
luty 26, 2024 15:08
Wymarł ten portal. Chyba nic tu po mnie :(
Przykro, że wokół cisza.
Pozdrawiam
Sąsiadka Mościckiego
listopad 05, 2023 16:16
Z cyklu rozmowy z Małgosią ;)
Małgosiu, ja gdybym miała bogatego męża to miałabym sprzątaczke i kucharkę... No co Ty Małgosiu, że co?! Ja bym nic nie robiła? Ależ skąd kochana. Pojechałabym na paznokcie takie za 150 złotych bym se zrobiła. Dwa razy w miesiącu to trzy stówki kochana by wyszło. No drobiażdżek, prawda? Hihi. I co nadal nic nie robiłabym? No skąd kochana, a siedzenie u kosmetyczki się nie liczy?! A siedzenie u fryzjerki się też nie liczy?! Ależ liczy się, liczy Małgosiu.
No i od czasu do czasu poszłabym do salonu odnowy biologicznej. Oj tam to dopiero bym się poświęciła. Maseczki by położyli; w algach bym pływała, albo w błocie. Błoto chyba lepsze, nie uważasz?
No i weszłabym w dniu ślubu do netu i koniecznie zamówiła torebkę. Od Gucciego. Za sześć tysięcy? No co Ty Małgosiu! Taką torebkę to kupuje żona adwokata albo doktora. Ja biznesowa Pani. U mnie Gucci by kosztowal najmniej 15 tysięcy. Za sześć to ja nawet laptopa bym nie odpalała, by zamówienie złożyć.
Ooo Małgosiu, pokaż co tam masz? Co to jest? Natychmiast mi się przyznaj! A skąd Ty masz tyle maseczek znaczy próbek? Z apteki? Że co?! Za darmo! No coś podobnego. A kochanie gdzie ta apteka jest? To ja tam jutro polecę. I za darmo, że za darmo tam? No coś podobnego! Dawaj adres!
Sąsiadka Mościckiego
listopad 05, 2023 15:24
Wymyslilam sobie przyjaciółkę wewnętrzną i niemal codziennie piszę do niej. Codziennie prawię sobie komplementy :). Potwierdzam dozgonną przyjaźń mojej przyjaciółce wewnętrznej i powiem Wam to działa:)
Każdego dnia myślę o sobie dobrze. Myślę dobrze o mojej przyjaciółce. Staram się myśleć dobrze o świecie, ale też rozsądnie, dostrzegam wady u siebie i innych, ale w każdym dostrzegam też niesamowite pokłady dobra. :)
Staram się. Staram nie narzekać na życie, które przecież bywa piękne :) Jesień w tym roku dobrze na mnie działa po tych diabelskich upałach.
Odkrywam w sobie nowe lądy, nowe pokłady energii. Idę na przód, coraz mniej oglądam się za siebie. Podalam rękę swojej wewnętrznej przyjaciółce. Wiecie jaka ona jest fajna? :)
Mam nadzieję, że większość z Was jest nastawiona pozytywnie do życia, a jeśli trafi się poprzeczka, to szybko potraficie ją ominąć.
Życzę Wam wszystkiego dobrego.
Odnalazłam w sobie człowieka, dziewczynkę , kobietę i staram się o nią dbać w każdej postaci :)
Sąsiadka Mościckiego
sierpień 30, 2023 20:53
Marku z tym rowerem dobra sprawa. Teraz mam nieco inny rodzaj pracy, bardzo ciężko pracuje fizycznie. Te omamy z przemęczenia najprawdopodobniej dziewięć dziesięć godzin na nogach to troszkę chyba dla mnie za dużo. Ale rowerek fajna rzecz, tyle że jak pracujesz fizycznie dosyć ciężko to rowerek jak najbardziej dla pani przy biurku.
Po prostu cięzki tydzień mialam ale na szczęście teraz juz lepiej. :)