umbra palona
jak odzyskałam swoją lewą nogę
pękło i roztrzaskało się
na tryliony kawałków drobinka
wpadła mi w oko
noszę przeciwsłoneczne okulary
reklamówkę
pół kilo ziemniaków dwa pomidory
jabłko i cytrynę
w kieszeni zmiętą paczkę fajek
kiedy się uśmiecham
zamarzam
Ilość odsłon: 1248
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 05, 2020 02:41
Wysokie obcasy bez paywalla. Całkiem nieźle wystukują rytm 2020
Ada
lipiec 04, 2020 22:39
Tak, z przyjemnością. Super puenta.
Joanna-d-m
lipiec 04, 2020 22:34
Dziękuję :)
umbra palona
lipiec 04, 2020 13:08
Dziękuję alstromerio, to fajnie, że wpadłaś i coś tam sobie wzięłaś :) Pozdrówka :)
Joanno, wróciłam do tego tekstu po paru dniach i zobacz, miałaś intuicję :) pozdrawiam :)
alstromeria
lipiec 02, 2020 21:45
"kiedy się uśmiecham zamarzam" super :)
umbra palona
lipiec 01, 2020 00:49
Dziękuję Leszku, Joanno...zmieniłam mam na zostało...to jest zarys wiersza, co nie znaczy, że tak już zostanie.
Pozdrawiam :)
Joanna-d-m
czerwiec 30, 2020 22:05
Mimo dobrego odbioru, jednak
pozbyłabym się "mam jedno",
ale "gerda" przecież nie jest moja
Pozdrawiam
Leszek.J
czerwiec 29, 2020 21:06
Przypomina mi się Kaj z "Królowej śniegu"
Fabuła wiersza krótka, ale z rozmachem napisana
Pozdrawiam