michelleyoung
trucizna
czuje w sobie życia dwa
z początku samego je polubiłam
nie wydawały się być groźnymi
przyjaźń nie była wykluczona
uczyłam się żyć z dwoma duszami
sercem dzielić się chciałam
przejmowało nade mną kontrole
nieznane tworzywo w umyśle
czując iż normalnym jest
mieć przyjaciela w sobie
później pytań setki i szpitalne ściany
kopane przez natrętne marzenia
szkliste sny w łóżkach z pasami
niewiarygodne słowa własne
wszystko to tak błędne
choć obecność tego czuć do dziś
czego nikt nie spodziewał się
czego nikt nie chce posiadać
ja wybrana na posiadacza
drętwych zasad życia
śmierci osoby pierwszej
życia drugiej poza rzeczywistością
Ilość odsłon: 730
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 12, 2020 22:43
Niezbyt wprawne pióro. Rozpisuj się i ćwicz, ale tylko, jeśli naprawdę chcesz coś osiągnąć, przekazać.
Leszek.J
lipiec 11, 2020 16:55
"nieco"
Leszek.J
lipiec 10, 2020 17:05
Całkiem udany wiersz, można nieci poprzestawiać wyrazy by uniknąć inwersji
Pozdrawiam
Joanna-d-m
lipiec 09, 2020 21:02
Zaczepiłaś, więc pociągnę dalej
"czuje w sobie życia dwa"
- dałabym
czujĘ w sobie dwa życia
i dalej
"z początku samego je polubiłam"
po mojemu
z samego początku je polubiłam
...
ot, takie niuansy ale jednak... dla mnie ważne.
Joanna-d-m
lipiec 09, 2020 20:42
Rozdwojenie jaźni, nieleczona czasami doprowadza do śmierci
własnej albo innych niewinnych.
Peelce życzę zdrowia i
pozdrawiam