Dziękuję Ci Joasiu za czytanie i podzielenie się ze mną swoją ciekawą refleksją :) Pozdrawiam ciepło :)

Wszystkiemu winne jest jabłko (gdyby była gruszka, czy śliwka - nie ważne - owoc)
Andrzej Mogielnicki napisał (tu pasuje mi ten fragment):
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd"

to tak oczywiście z uśmiechem


Podoba mi się ta miniatura

Pozdrawiam

Dokładnie :)

Tak, tak - wiem o co chodzi i po co jest zagadka ale zagadkę można rozwiązać zgadnąć i po niej. Może niedopowiedzenie lub coś w tym rodzaju byłoby lepszym słowem... A może i nie...
Pozdrawiam :)

Dziękuję Anito za przeczytanie i podzielenie się ze mną swoimi wnioskami :) Twoja analiza bardzo mi się podoba. Jest głębsza. Takie lubię najbardziej :) Chciałam być zagadkowa, bo kobieta powinna mieć zawsze w zanadrzu pewną dawkę tajemniczości, w literackim przekazie również :) Myślę, że słowo "zwiodła" jest pojemne znaczeniowo, symboliczne też, ale bardziej po prostu - wymowne. Któż z nas chciałby być zwiedziony przez tę najbliższą i jedyną osobę... albo przez jej "pomyłkę"? Oni mieli tylko siebie :) Pozdrawiam ciepło :)

Ładne. Podoba mi się. Winny - smak, wina - nalejcie cały dzban... :) Pytanie czy ona go zwiodła czy uwiodła. A może zawiodła? Ta zagadka na końcu lekko mi nie pasi ale lekko :) Pozdrawiam serdecznie :)

Zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie czytali :)...

Tak... Scena z Raju "wielkości paznokcia" :) I zabawa słowem :) Nie obciążam tematycznie, nie staram się bardzo i na siłę rozśmieszyć :) Cieszę się, że wydaje Ci się oryginalna...

Tomaszu, dla mnie ważne, że zajrzałeś, przeczytałeś i napisałeś co myślisz, dziękuję Ci bardzo :) Poetyka miniatur mi nieobca, lubię czasem pisać tylko "w punkt", może dlatego, że jestem okropną gadułą w życiu :)

Na pewno oryginalne. Poczytałem komentarze. Ja też tu nie czuję morału. Obrazek?
Pozdrawiam.