Ada
Objawienie
Czekałem na właściwy moment,
by powiedzieć coś, co bywa
poza zasięgiem języka.
Jeżeli nie włożę palca mego
w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki
mojej do boku Jego, nie uwierzę.
Więc tak wygląda twoje zaufanie.
Przypomina pustą skorupę bez światła,
bez początku dnia. Ukryj twarz,
masz niezdrowe rumieńce. Pamiętaj,
że mogę ubrać tajemnicę w słowa
o wyrazistych konturach.
Byłem i jestem.
W milczeniu spoglądamy na obraz.
Podajesz rękę i zmniejsza się przepaść
między nami. Razem na tej samej scenie
- mniejsze planety wypadły z torów.
by powiedzieć coś, co bywa
poza zasięgiem języka.
Jeżeli nie włożę palca mego
w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki
mojej do boku Jego, nie uwierzę.
Więc tak wygląda twoje zaufanie.
Przypomina pustą skorupę bez światła,
bez początku dnia. Ukryj twarz,
masz niezdrowe rumieńce. Pamiętaj,
że mogę ubrać tajemnicę w słowa
o wyrazistych konturach.
Byłem i jestem.
W milczeniu spoglądamy na obraz.
Podajesz rękę i zmniejsza się przepaść
między nami. Razem na tej samej scenie
- mniejsze planety wypadły z torów.
Ilość odsłon: 1988
Komentarze
imre
lipiec 14, 2020 23:22
Świetne to wejście dwoma stronami z cytatem.
To wyjątkowo Ale cały wiersz mi się podoba
Pozdrawiam