Stanisław Kwiatkowski
ostatnia prosta
u rybusia za
ścianą cicho
kołowrotki się nie kręcą
tylko jeden stały klient
przychodzi na drinka
po pracy gada o polityce
i żonie zakochanej w kocie
gdy ma dobrze w czubie
wpada do mnie co chwila
za kotarę do kibla
przyszedłem nakapać można
rzecz jasna zapłacę albo
pomaluję wiosną twój lokal
człowiek leje i leje
całe życie przed oczami przeleci
i końca nie widać
Ilość odsłon: 1944
Komentarze
Leszek.J
lipiec 15, 2020 17:58
Jest opowiadanko, takie sobie.
Oceniam neutralnie
Pozdrawiam