ais
kotka Rubika
miała argusowe oczy w kolorze
grynszpanuleżała pod drzwiami pokoju
sycząc na każdego kto zbliżył się
choćby na łokieć sumeryjski
zapewniając wynalazcy cichość
gdy kotki nie było w pobliżu
matka z zeszytem pod pachą
przekraczała Rubikon
by podzielić się z synem odręczną liryką
która wypełniała przestrzeń
smakiem winogron i soczystych jabłek
a lato za oknami wybuchało kolorami
pęczniało podniebieniem i aromatem
w międzysłowiach cica
rozszczepiała pazurkami złote promienie
by wydobyć z nich wielobarw
Ilość odsłon: 902
Komentarze
ais
lipiec 21, 2020 19:53
Dziękuję Leszku za miłe słowa.
Pozdrawiam.
Leszek.J
lipiec 21, 2020 18:49
Udała się ta kicia, jest kilka ładnych fraz i cóż więcej potrzeba? :-)
Pozdrawiam
ais
lipiec 21, 2020 16:14
Skądś Cię kojarzę, panie Stanisławie.
Ale nie pamiętam.
Widocznie, to był przelotny deszczyk.
Stanisław Kwiatkowski
lipiec 21, 2020 13:06
życi życi i po życi
a potem co spływa
po tyłku pasem
dawno nie było co?
:))))))
Zajęty byłem, dlatego tak długo czekałaś na odpowiedź. Wybacz raz jeszcze ais :))))))
ais
lipiec 21, 2020 12:05
Nie cipa, tylko "ciyca" :P
Dalej, to już tylko życia....
Pozdrawiam :)))
Stanisław Kwiatkowski
lipiec 21, 2020 09:28
Przeczytałem "cipa". Sorki. Wybacz :)
A tak w ogóle, to o czym to jest? Że o kotce na gorącym blaszanym dachu, to wiem, ale co dalej? :)))))