Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Cztery cylindry pod maską

nie wiedzą o białym całunie

posłuszne przyciężkiej kończynie,

to spacer krawędzią wieczności.

 

W kruchości widzę swą wielkość

gdy na śmierć spoglądam en-face,

zależność układy i siły

mam gdzieś w poważaniu głębokim

gdy pewność i fart dają piątkę.

 

Przeminą burze hormonów

nadejdzie czas innych gadżetów

jak koc, telewizor i kapcie.

                         
Ilość odsłon: 1808

Komentarze

lipiec 25, 2020 20:29

Trzy ostatnie brzmią na luzie, mimo, że nie do śmiechu...

lipiec 25, 2020 19:13

Dziękuję Ado, tak to leciało.
Pozdrawiam

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

lipiec 24, 2020 23:07

Leszku, widzę, że wiatr chwytasz w dłonie i płyniesz. Z przyjemnością:)